Był bohaterem meczu z Kanadą, potem podsumował starcie. Nie owijał w bawełnę
Po niezwykłych emocjach siatkarze reprezentacji Polski zdołali odwrócić losy rywalizacji z Kanadą i ze stanu 0:2 doprowadzili do tie-breaka, którego następnie wygrali. Bez wątpienia jednym z bohaterów spotkania był Kamil Semeniuk. Zawodnik Sir Susa Vim Perugii zdobył 20 punktów i został najlepiej punktującym siatkarzem "Biało-Czerwonych". Po meczu zdecydował się na krótkie podsumowanie meczu.

Wyśmienicie siatkarska reprezentacja Polski rozpoczęła tegoroczne zmagania w Lidze Narodów. Podczas turnieju w chińskim Xi'an zanotowali komplet zwycięstw pokonując po drodze Holandię, Japonię, Turcję i Serbię. Co więcej siatkarze Nikoli Grbicia byli jedyną niepokonaną drużyną po pierwszym etapie rozgrywek.
Niespełna dwa tygodnie później Polacy udali się do Chicago, gdzie aktualnie rozgrywany jest drugi turniej fazy interkontynentalnej LN. W nim na "dzień dobry" kadra zanotowała pierwszą porażkę. Po pięciosetowym boju lepsi okazali się aktualni mistrzowie świata, Włosi. W nocy z piątku na sobotę nadeszła jednak okazja do powrotu na zwycięską drogę, bowiem rywalem była Kanada.
Pierwsze dwa sety zdecydowanie nie wyglądały tak, jak powinny. Polacy przegrali otwierającą partię po grze na przewagi 32:30. Drugi set to prawdziwa dominacja Kanady i wygrana do 14. Wtedy zawodnicy Nikoli Grbicia weszli na odpowiedni poziom i odwrócili losy spotkania na swoją korzyść. Finalnie udało się im zwyciężyć 3:2 i mogli świętować piątą wygraną w tegorocznej Lidze Narodów.
20 punktów zdołał zdobyć Kamil Semeniuk. Przyjmujący był jedną z najjaśniejszych postaci w drużynie. Po spotkaniu podsumował spotkanie w kilku słowach. W jego opinii było to bardzo trudne spotkanie, które nie rozpoczęło się w odpowiedni sposób dla kadry Polski.
- Za nami trudne spotkanie, którego nie zaczęliśmy tak, jakbyśmy sobie tego życzyli - rozpoczął cytowany przez Przegląd Sportowy Onet.
Semeniuk wprost o rywalizacji z Kanadą
Przed meczem z Polską Kanada przegrała w Chicago już dwa mecze - z Brazylią 0:3 i USA 0:3. Zawodnik Perugii przyznał, że zespół spodziewał się takiej gry zespołu przeciwnego.
Spodziewaliśmy się, że skoro Kanadyjczycy przystępują do spotkania z nami po dwóch porażkach w Chicago, to nie będą mieli nic do stracenia i "odpalą". Przez większość spotkania wszystko im wychodziło, zwłaszcza, jeśli spojrzymy na dwie początkowe partie
Mimo takich wydarzeń z początku meczu reprezentacja Polski wygrała 3:2. Jak wyjawił 28-latek "Biało-Czerwonym" udało się jednak przełamać Kanadyjczyków i narzucić własny rytm, co zdecydowanie ułatwiło grę.
- Udało nam się ich przełamać i narzucić swój rytm gry - powiedział cytowany przez Przegląd Sportowy Onet.
Polskę w Chicago czekają jeszcze dwa spotkania. W nocy z soboty na niedzielę rywalem będą gospodarze turnieju, kadra USA. Na zakończenie swojego pobytu w Stanach Zjednoczonych siatkarze Nikoli Grbicia zagrają z Brazylią (niedziela, godz. 23:00). Następnie reprezentacja Polski będzie mogła delikatnie odpocząć. Najbliższy turniej zaplanowany jest dopiero w dniach 16-20 lipca w Ergo Arenie.
Ergo Arena, Sopot/Gdańsk (Polska) 16-20.07:
16 lipca (środa), Iran - Polska (20:00)
17 lipca (czwartek), Kuba - Polska (20:00)
19 lipca (sobota), Bułgaria - Polska (17:00)
20 lipca (niedziela), Francja - Polska (20:30)


