Stefano Lavarini jest jednym z trenerów, którzy chcą zajmować się siatkówką przez okrągły rok. Od kilku lat łączy prowadzenie drużyn klubowych i reprezentacyjnych. Tak powinno być również w najbliższym sezonie, który spędzi w Mediolanie. Włoski szkoleniowiec stał się dostępny na klubowym rynku po tym, jak pożegnało go Fenerbahce Stambuł. Mimo że zespół, który objął przed rokiem, zdobył mistrzostwo Turcji oraz krajowy puchar, władze klubu nie chciały kontynuować współpracy z Lavarinim. Zdecydować miała porażka w półfinale Ligi Mistrzyń, gdzie po tzw. złotym secie lepszy okazał się Vero Volley Milano. "Tak, to było rozczarowanie i to był wielki problem, gdy przegrałyśmy" - przyznała w rozmowie z Interią Magdalena Stysiak, atakująca reprezentacji Polski i Fenerbahce. Oficjalnie klub znad Bosforu ogłosił pożegnanie z Lavarinim 12 czerwca - w czasie meczu Polski z Brazylią, w którym prowadził "Biało-Czerwonych". Polska siatkarka zniknęła z reprezentacji. Wraca i musi walczyć o swoje Trener polskich siatkarek nie zostanie bez pracy w klubie. Oficjalny komunikat jeszcze przed ćwierćfinałem Włoscy dziennikarze od kilku tygodni spekulowali jednak, że Lavarini nawet po odejściu z Fenerbahce nie pozostanie długo bez pracy. Na jego usługi zdecydował się zespół z Mediolanu, który w ostatnim sezonie stał się przyczyną problemów Włocha w Stambule. W poniedziałek Vero Volley powitało selekcjonera reprezentacji Polski w nowej roli. W oficjalnym komunikacie nazywa go "jednym z najbardziej doświadczonych i odnoszących największe sukcesy trenerów na światowej scenie siatkówki". Lavarini zastąpi na stanowisku pierwszego trenera mediolańskich siatkarek Marco Gaspariego, z którym Vero Volley przegrało finał Ligi Mistrzyń z Imoco Conegliano. W drużynie będzie mieć kilka gwiazd, ma w niej zostać między innymi atakująca Paola Egonu. Do Serie A wraca po zaledwie roku przerwy - przed objęciem Fenerbahce Lavarini prowadził zespół Igor Gorgonzola Novara, gdzie przez pewien czas trenował między innymi Malwinę Smarzek. Poza tym Włoch pracował też w lidze brazylijskiej, na poprzednich igrzyskach olimpijskich doprowadził z kolei do czwartego miejsca reprezentację Korei Południowej. Teraz pracuje na sukcesy polskich siatkarek. Jego drużyna wygrała 10 z 12 spotkań w fazie interkontynentalnej tegorocznej Ligi Narodów i z trzeciego miejsca zakwalifikowała się do turnieju finałowego w Bangkoku. W piątkowym ćwierćfinale zagra tam z Turczynkami, mistrzyniami Europy i obrończyniami tytułu w LN. Później wystąpi na igrzyskach w Paryżu. Co z przyszłością Lavariniego w reprezentacji Polski? Wszystko wskazuje na to, że i tutaj współpraca zostanie przedłużona. Aleksandra Jagieło, członkini zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej, w rozmowie z Interią przyznała, że negocjacje z włoskim szkoleniowcem już się rozpoczęły.