Tomasz Fornal zabrał głos po sukcesie siatkarek. Padły słowa o igrzyskach
Polskie siatkarki po raz drugi w historii stanęły na podium Ligi Narodów. "Biało-Czerwone" po meczu zbierały słuszne pochwały, a po przylocie do Polski na Okęciu czekali na nie kibice i dziennikarze. Do chóru gratulacji dołączył się też Tomasz Fornal, jeden z ważnych zawodników męskiej reprezentacji. - Nie chcę narzucać presji ani pompować balonika, ale mam nadzieję, że tak samo przywiozą medal z igrzysk olimpijskich - podkreśla przyjmujący.

Polskie siatkarki powtórzyły wyczyn sprzed roku, dzięki któremu po raz pierwszy od 1968 r. stanęły na podium ogólnoświatowej imprezy. Po raz drugi z rzędu zakończyły rozgrywki Ligi Narodów na trzecim miejscu. Tym razem w meczu o brązowy medal pokonały reprezentację Brazylii, czyli drużynę, która od lat sięga po laury na największych siatkarskich imprezach.
Wielkie brawa dla was, bo po raz kolejny pokazałyście, że im trudniej, tym dla was łatwiej. Było wiele obaw, ale kolejny raz udowodniłyście, że na was zawsze można liczyć
Do rozstrzygnięcia meczu o brąz potrzebny był tie-break, w którym polskie siatkarki dały już koncert, nie pozostawiając Brazylijkom złudzeń. Ich spotkanie z "Canarinhos" zakończyło się tuż przed końcem spotkania męskiej kadry, która rywalizowała z Kubą na zakończenie fazy interkontynentalnej Ligi Narodów.
Siatkarze Nikoli Grbicia nasłuchiwali jednak wieści z Bangkoku. Karol Kłos, który tego dnia znalazł się poza składem, pokazał na swoim profilu na Instagramie, że śledził transmisję na telefonie. Również ci, którzy grali z Kubą, tuż po spotkaniu dowiedzieli się, że kobieca kadra wywalczyła brąz.
Tomasz Fornal pod wrażeniem wyczynu polskich siatkarek. I od razu takie słowa
Po wygranej 3:0 z Kubą pytanie o sukces siatkarek usłyszał Tomasz Fornal. W niedzielę był podstawowym przyjmującym reprezentacji Polski, tworząc parę z Wilfredo Leonem. O kobiecej drużynie "Biało-Czerwonych" wypowiada się w samych superlatywach.
- Super. Widać progres, który czynią, odkąd trener Lavarini objął reprezentację. Nie chcę narzucać presji ani pompować balonika, ale mam nadzieję, że tak samo przywiozą medal z igrzysk olimpijskich, że im się uda. Przyjemnie się ogląda ich grę. Mogą być zadowolone - zaznacza 25-letni reprezentant Polski.
Siatkarz, który sam ma w dorobku cztery medale Ligi Narodów, podkreśla, że polskie zawodniczki musiały podnieść się po trudnym meczu z Włoszkami. Drużyna z południa Europy, która później w finale ograła Japonki, była poza zasięgiem Polek, wygrywając z nimi w trzech krótkich setach.
To też nie jest łatwe po meczu z Włochami, który nie poszedł po ich myśli. Nie jest tak łatwo w jedną noc oczyścić głowę i zagrać na Brazylię, która na pewno jest mocna. One to zrobiły, drugi raz z rzędu notują brązowy medal w Lidze Narodów. Gratulacje
Reprezentacją Polski siatkarek czeka teraz kilka dni wolnego. Przed igrzyskami zagrają jeszcze w turnieju towarzyskim w Mielcu. Siatkarzom pozostało więcej meczów. Już w czwartek rozpoczną walkę o medale w Lidze Narodów, w ćwierćfinale zmierzą się z reprezentacją Brazylii.


