W szerokiej kadrze na tegoroczną Ligę Narodów ogłoszonej przez Stefano Lavariniego znalazły się wprawdzie nazwiska 30 siatkarek, ale na każdy z turniejów fazy zasadniczej Włoch może zabierać tylko 14 zawodniczek. I już przy pierwszych powołaniach nie zabrakło niespodzianek, ponieważ w Antalyi zabrakło Malwiny Smarzek, która z dobrej strony pokazała się podczas sparingu z Holandią. Do Turcji nie pojechała także Joanna Wołosz, która odpoczywała po długim sezonie ligowym we Włoszech. Obie zawodniczki pojawią się jednak w amerykańskim Arlington - Smarzek i Wołosz znalazły się w gronie powołanych na drugi turniej Ligi Narodów, o czym w czwartek poinformował w mediach społecznościowych Polski Związek Piłki Siatkowej. W kadrze zabrakło za to Agnieszki Korneluk, która świetnie spisywała się w pierwszych trzech meczach w Antalyi, a z Japonią nie zagrała z powodu problemów zdrowotnych. Kadra reprezentacji Polski na drugi turniej Ligi Narodów: Atakujące: Magdalena Stysiak, Malwina Smarzek Rozgrywające: Katarzyna Wenerska, Joanna Wołosz Przyjmujące: Martyna Łukasik, Natalia Mędrzyk, Monika Fedusio, Martyna Czyrniańska Środkowe: Klaudia Alagierska, Weronika Centka, Magdalena Jurczyk, Joanna Pacak Libero: Justyna Łysiak, Aleksandra Szczygłowska Polskie siatkarki bronią pozycji liderek w Lidze Narodów Polskie siatkarki drugi turniej Ligi Narodów rozpoczną 28 maja, kiedy to zmierzą się w Arlington z Serbkami. Następnie czekają ich jeszcze mecze z Koreą Południową (30 maja), Niemcami (31 maja) oraz Stanami Zjednoczonymi (1 czerwca). "Biało-Czerwone" będą broniły nie tylko pozycji liderek w tabeli rozgrywek, ale też trzeciego miejsca w rankingu FIVB. Polki w ostatnich spotkaniach potwierdziły jednak, że aspirują do miana zespołu z absolutnej światowej czołówki, co w rozmowie z Interią skomentowała była reprezentantka Joanna Kaczor-Bednarska. "Ja zawsze jestem bardzo powściągliwa w ocenianiu, że jesteśmy już światową czołówką. Boję się pompowania balonika, bo przecież jesteśmy w sezonie olimpijskim. Natomiast widać, że Polki weszły na taki poziom, że inne reprezentacje chcą rozgrywać z nimi sparingi, chcą z nimi rywalizować i każdy mecz z nami jest wartościowy" - mówiła. Malwina Smarzek ostro o kontrowersyjnym przepisie. "Najgorsza głupota"