Polskie siatkarki zachwycają, ale to nie wszystko. Co za widok tuż po meczu
Polskie siatkarki w trakcie turnieju w Belgradzie są na razie niedoścignione dla rywalek. Wygrana 3:0 oznacza, że są jedyną drużyną rywalizującą w Serbii, która nie przegrała jeszcze w belgradzkiej hali żadnego meczu. Efekty kapitalnych występów "Biało-Czerwonych" w Lidze Narodów siatkarek widać w tabeli rozgrywek. Po sześciu zwycięstwach w siedmiu spotkaniach ustępują w niej już tylko jednej drużynie.

Polskie siatkarki od początku tegorocznej Ligi Narodów zadziwiają. To pozytywne zaskoczenie, bo zespół pozbawiony wielkiej gwiazdy - Joanna Wołosz zakończyła reprezentacyjną karierę po igrzyskach olimpijskich w Paryżu - błyskawicznie odnalazł właściwy rytm i regularnie ogrywa drużyny z czołówki.
"Nie spodziewałam się, że na początku sezonu będziemy wygrywać w takim stylu, patrząc na to, jakie miałyśmy problemy, jak ciężko było nam się dotrzeć na treningach" - przyznawała już w trakcie pierwszego turnieju w Pekinie Aleksandra Szczygłowska, libero kadry.
Z Chin Polska przyjechała z trzema zwycięstwami i porażką po tie-breaku z Turcją. Dzięki temu zakończyła pierwszy tydzień Ligi Narodów na czwartym miejscu, tuż za podium. Po trzech meczach drugiego turnieju w Belgradzie jest jeszcze lepiej.
Liga Narodów siatkarek. Tabela potwierdza: Polki zachwycają u progu sezonu
Najpierw "Biało-Czerwone" pokonały w Belgradzie Holandię, choć mecz wygrany 3:2 miał niecodzienny przebieg i trener Stefano Lavarini nie był po nim przesadnie zadowolony. Dzień później na drodze Polski stanęły wicemistrzynie olimpijskie z USA i przegrały 1:3. W piątek o sile drużyny Lavariniego przekonały się Niemki. Polki imponujące zwłaszcza zagrywką i blokiem nie dały rywalkom najmniejszych szans, wygrywając 3:0.
Po meczu Polska - Niemcy polscy kibice mogą z przyjemnością spoglądać w tabelę rozgrywek. "Biało-Czerwone" wygrały bowiem już sześć z siedmiu meczów i mają na koncie aż 18 punktów. To sprawia, że w klasyfikacji ustępują jedynie Włoszkom. Mistrzynie olimpijskie z Paryża są niepokonane, wygrały już siedem spotkań i zgromadziły w nich 19 punktów. Polki depczą gigantowi po piętach, a jednocześnie tuż za nimi jest reprezentacja Turcji - niepokonana, ale rozegrała dopiero sześć meczów.

Miejsca za podium zajmują drużyny Japonii, Brazylii i Niemiec, dla których przegrana z Polską była trzecią porażką w tym sezonie. W czołowej ósemce, która gwarantuje grę w turnieju finałowym w Łodzi, na ten moment znajdują się jeszcze drużyny z Chin i Czech.
Dzięki efektownej wygranej z Niemkami Polki zdobyły też kolejne punkty do rankingu FIVB, w którym utrzymują czwartą pozycję. Duży wpływ na miejsca "Biało-Czerwonych" w obu tabelach może mieć niedzielne spotkanie w Belgradzie. Podopieczne Lavariniego zakończą wówczas drugi tydzień Ligi Narodów spotkaniem z reprezentacją Serbii, czyli aktualnymi mistrzyniami świata. Na razie jednak Serbki zawodzą, zamykają tabelę i nie wygrały jeszcze ani jednego meczu. Spotkanie Polska - Serbia rozpocznie się w niedzielę o godz. 20.


