Reprezentacja Polski zaliczyła bardzo udany start w tegorocznej Lidze Narodów siatkarek - "Biało-Czerwone" w tureckiej Antalyi wygrały wszystkie cztery mecze i to bez straty seta, dzięki czemu przed dalszą częścią zmagań były liderkami rozgrywek. I wciąż przewodzą stawce, bo w pierwszych dwóch spotkaniach w amerykańskim Arlington potwierdziły kapitalną dyspozycję. Zespół prowadzony przez Stefano Lavariniego najpierw ograł mistrzynie świata, czyli Serbki, które zdołały "urwać" naszym reprezentantkom tylko jednego seta. W ostatniej rundzie spotkań Polki były już bezlitosne - starcie z Koreą Południową wygrały 3:0 (25:20, 25:20, 25:10), wyraźnie górując nad rywalkami. "Zagrałyśmy swoją siatkówkę. Myślę, że jest jeszcze kilka elementów do poprawy, ale to, co miałyśmy pokazać i na czym miałyśmy się skupić, wykonałyśmy. Najbardziej nas cieszy wygrana, bo to kolejne cenne spotkanie dla nas" - mówiła po spotkaniu Weronika Centka. Środkowa reprezentacji podkreśliła, że Polki najlepiej czuły się w pierwszym i trzecim secie, w których miały bardzo dużą przewagę i nie pozwalały Koreankom na rozwinięcie skrzydeł. Prosto po ślubie na zgrupowanie kadry. Niesamowity czas polskiej siatkarki Polki z kolejnymi punktami do rankingu FIVB. Zaskakująca zdobycz I chociaż polskie siatkarki dominowały na parkiecie, a Koreanki rozbiły w efektownym stylu, to po spotkaniu otrzymały zaledwie 0,64 pkt do rankingu FIVB. To najmniejsza "zdobycz" naszych reprezentantek w bieżącym sezonie i najmniejszy dorobek wśród drużyn z czołowej "10" rankingu, które w ostatniej kolejce wygrały swoje mecze. Zasady rządzące zestawieniem FIVB są bezlitosne - światowa federacja nie nagradza drużyn za styl, ale za wyniki. Najwięcej punktów można uzyskać za zwycięstwa z wysoko notowanymi drużynami - gdy Polki w Antalyi ograły Włoszki, otrzymały aż 10,63 pkt, ponieważ ich rywalki w dniu rozgrywania meczu plasowały się wyżej w rankingu. Koreanki z kolei zajmują dopiero 38. miejsce w rankingu, stąd też "Biało-Czerwone" nie otrzymały wielu punktów za wygraną z nimi. Mimo to podopieczne Lavariniego wciąż zajmują trzecie miejsce w zestawieniu i tracą już tylko niespełna 13 "oczek" do drugich Brazylijek. Na czele zestawienia niezmiennie znajdują się Turczynki. Niecodzienna scena w meczu polskich siatkarek. Stefano Lavarini się uśmiał