Włochy, Francja, a teraz Holandia. Polki w tegorocznej Lidze Narodów są nie do zatrzymania i pną się w rankingu FIVB. W sobotę po raz kolejny w najważniejszych momentach pokazywały klasę i spokój. Na trzeci mecz turnieju w Antalyi trener Stefano Lavarini wrócił do składu, który na inaugurację ograł w trzech setach Włoszki. Do szóstki wróciły więc Katarzyna Wenerska i Klaudia Alagierska. Ale to Holenderki lepiej rozpoczęły spotkanie, prowadząc 8:4. Szkoleniowiec "Biało-Czerwonych" poprosił o przerwę, a po niej jego siatkarki zaczęły odrabiać straty. Doprowadziły do remisu 12:12, znów punkty zaczął przynosić polski blok, w którym od początku Ligi Narodów rolę główną odgrywa Agnieszka Korneluk. W drugiej części seta Polki zaczęły budować przewagę. W kontratakach dobrze spisywała się zwłaszcza Martyna Łukasik. Rywalki popełniały błędy, jak Celeste Plak, która zaatakowała w siatkę. "Biało-Czerwone" znakomicie rozegrały końcówkę seta, wygrywając 25:20. Holenderki uciekały, Polki odrabiały straty. Świetna forma Natalii Mędrzyk Polki i Holenderki tuż przed startem Ligi Narodów spotkały się w meczach towarzyskich w Bielsku-Białej. Wówczas najpierw gospodynie wygrały pięć setów, by dzień później przegrać po tie-breaku. Już w Antalyi Holenderki pokonały 3:0 Bułgarię, później przegrały 1:3 z Turcją. I drugą partię meczu z Polską Holenderki rozpoczęły znakomicie. Prowadziły już 7:2, Polki miały problemy z przyjęciem zagrywki. Znów poskutkowała jednak przerwa na żądanie Lavariniego. Po niej siatkarki znad Wisły sprawnie odrobiły straty, a w drugiej części seta znów zaczęły dominować. Dobrą akcją popisała się Alagierska, przepychankę na siatce wygrała Wenerska. "Biało-Czerwone" prowadziły już 19:14. Ale po chwili rozpoczęła się znakomita seria rywalek przy zagrywkach Marrit Jasper. Polki miały duże problemy z przyjęciem, myliły się w ataku, na blok nadziała się rezerwowa Monika Gałkowska. I "Biało-Czerwone" po słabszej chwili przegrywały 20:22. W końcu udało im się jednak zrobić przejście, a potem okazały się lepsze w grze na przewagi - wygrały 26:24. Trzeci set rozpoczął się tak samo, jak dwa poprzednie, czyli od przewagi Holenderek. Polki nabierały wiatru w żagle, popełniały błędy, przegrywały 4:7. Tyle że potem zdobyły cztery punkty z rzędu, w tym zagrywką w wykonaniu Natalii Mędrzyk. Doświadczona przyjmująca bardzo dobrze radziła sobie także w ataku, gdzie mądrze obijała blok rywalek. Tym razem wynik długo oscylował wokół remisu. W końcu Polkom udało się jednak przełamać rywalki. Punkt blokiem zdobyła Korneluk, "Biało-Czerwone" rozpoczęły dobrą serię i objęły prowadzenie 21:16. Ostatecznie wygrały 25:18, wynik ustaliła rezerwowa Julita Piasecka. Polskie siatkarki zakończą pierwszy turniej Ligi Narodów w niedzielę. W ostatnim meczu w Antalyi zmierzą się z Japonią. Polska: Stysiak, Korneluk, Łukasik, Wenerska, Alagierska, Mędrzyk - Szczygłowska (libero) oraz Piasecka, Gałkowska, Kowalewska Holandia: Plak, Timmerman, Buijs, Van Aalen, Baijens, Jasper - Reesink (libero) oraz Lohuis, Knip (libero), Dijkema, Dambrink