Polskie siatkarki w tym sezonie ogrywały już potęgi - Włochy, Serbię czy Stany Zjednoczone. W końcu trafiły jednak na przeciwniczki lepsze od siebie. Stawką meczu z Brazylią było nie tylko utrzymanie pozycji lidera w Lidze Narodów, ale i szansa na awans w rankingu FIVB i rozstawienie w losowaniu grup turnieju olimpijskiego. Skończyło się jednak porażką, Brazylijki zaprezentowały się bowiem ze świetnej strony. Do szóstki reprezentacji Polski wróciła Agnieszka Korneluk, której z powodu problemów ze zdrowiem brakowało w ostatnim turnieju Ligi Narodów w Arlington. Początek "Biało-Czerwonych" był jednak nerwowy. Popełniły sporo błędów - w aut zaatakowała Martyna Łukasik, zbyt szybko do pierwszej linii wbiegła Joanna Wołosz. Brazylijki prowadziły już 10:4. Trener Stefano Lavarini zdecydował się na zmianę na szwankującym przyjęciu. Za Łukasik weszła Martyna Czyrniańska, dla której był to debiut w tym sezonie Ligi Narodów. Polki na chwilę zmniejszyły straty, ale po chwili wielkie problemy sprawiły im zagrywki Julii Bergmann. Kiedy świetnymi serwisami rywalki zaskoczyła Czyrniańska, "Biało-Czerwone" odrobiły straty i objęły prowadzenie 19:17. Polki zdobyły aż sześć punktów z rzędu, w bloku pokazała się Korneluk. Utrzymały przewagę w końcówce i wygrały 25:22 po asie serwisowym Klaudii Alagierskiej. Przykra diagnoza na temat polskiej siatkarki. Igrzyska poważnie zagrożone, eksperci nie dają szans Nie pomógł nawet powrót Olivii Różański. Rozpędzone Brazylijki odrobiły straty z nawiązką Brazylijki to drużyna historycznie dla polskiej reprezentacji niemal niedościgniona. W rozgrywkach pod egidą FIVB obie drużyny mierzyły się do środy 12 razy i tylko raz zwyciężyły "Biało-Czerwone". W dodatku w tegorocznej Lidze Narodów Brazylijki - jako jedyne obok Polek - pozostawały niepokonane. I drugiego seta środowego meczu rozpoczęły równie dobrze, co pierwszą partię. Prowadziły 4:0, Lavarini przerwał grę. Na boisku tym razem od pierwszych akcji była Czyrniańska, ale Łukasik wróciła na boisko przy stanie 10:5 dla Brazylii - tyle że zastąpiła Natalię Mędrzyk. Zmiana nastąpiła tuż po tym, gdy przy jednej z interwencji w obronie za bandę wypadła Magdalena Stysiak. Po kolejnym błędzie ustawienia po polskiej stronie różnica wzrosła do siedmiu punktów. Wicemistrzynie olimpijskie były niezwykle skuteczne w ataku, groźna ze środka była Thaisa Daher. Wygrały wyraźnie, 25:17. W trzeciej partii polskie siatkarki nadal popełniały błędy, a rywalki szybko odskoczyły na cztery punkty. W składzie "Biało-Czerwonych" od początku była tym razem środkowa Magdalena Jurczyk. Kiedy pomogła Czyrniańskiej w bloku, Polska doprowadziła do remisu 9:9. A potem wygrała jeszcze trzy kolejne akcje. I gdy wydawało się, że gra drużyny Lavariniego znów zaczęła się układać, Polki przeżyły zapaść. Rywalki wygrały aż dziewięć akcji z rzędu. Kapitalnie z drugiej linii atakowała Gabi i Brazylia wypracowała dużą przewagę. Po polskiej stronie w aut atakowały za to Stysiak czy Czyrniańska. Na boisku pojawiła się wracająca do gry po problemach ze zdrowiem Olivia Różański. Szybko zdobyła punkt blokiem, ale drużyna Lavariniego nie zdołała odrobić strat. Brazylia wygrała 25:17 po sprytnym zagraniu Any Caroliny. Deklasacja w Lidze Narodów. Rywalki polskich siatkarek się nie patyczkowały Polska traci miejsce na czele Ligi Narodów. Rywalki wzięły pełną pulę Początek czwartej partii - w składzie Polski pozostała Różański - to znów wyrównana gra. Po brazylijskiej stronie świetnie wciąż prezentowała się Bergmann, ale na rozegraniu pojawiła się Macris - zastąpiła znaną z gry w ŁKS Commercecon Robertę Ratzke. Nie dawała też o sobie zapomnieć Gabi, przy jej zagrywkach Brazylia objęła prowadzenie 13:10. Po polskiej stronie znów pojawiły się błędy w przyjęciu, a po bloku Thaisy przy ataku Różański rywalki prowadziły już 18:13. Lavarini jeszcze wykorzystał ostatnią przerwę, jeszcze wprowadził na boisko Łukasik, ale efektów nie było. Polska przegrała pierwszy mecz w tegorocznej Lidze Narodów, skończyło się wynikiem 16:25. "Biało-Czerwone" spadają na drugie miejsce w tabeli. Nowym liderem zostaje Brazylia. Po meczu z wicemistrzyniami olimpijskimi polskie siatkarki czeka dzień przerwy. Kolejny mecz rozegrają w piątek z Dominikaną. Lavarini w tym sezonie ją "skreślił". Polska siatkarka zdecydowała w sprawie przyszłości Brazylia: Bergmann, Thaisa, Gabi, Roberta, Carol, Rosamaria - Nyeme (libero) oraz Macris, Kisy, Pri Daroit Polska: Stysiak, Korneluk, Mędrzyk, Wołosz, Alagierska, Łukasik - Szczygłowska (libero) oraz Czyrniańska, Wenerska, Smarzek, Jurczyk, Różański