Reprezentacja Polski przez tegoroczną Ligę Narodów siatkarek idzie jak burza. Podopieczne Stafano Lavariniego wygrały wszystkie osiem dotychczasowych spotkań, tracąc po drodze zaledwie dwa sety. Przed startem ostatnich turniejów fazy zasadniczej, które odbędą się równolegle w Hongkongu i Fukuoce, są liderkami rozgrywek. O dwa punkty wyprzedzają Brazylijki, które również nie przegrały żadnego meczu, ale mają gorszy bilans setów. "Biało-Czerwone" mają już niemal zagwarantowany udział w turnieju finałowym, który odbędzie się w dniach 20-23 czerwca w Bangkoku i tylko sportowa katastrofa mogłaby sprawić, że zabraknie ich w gronie ośmiu drużyn walczących o trofeum. To nie oznacza, że mogą sobie "odpuścić" ostatnie mecze fazy zasadniczej. Wciąż bowiem walczą o rozstawienie przy losowaniu grup turnieju olimpijskiego - ten przywilej przypadnie w udziale gospodyniom zmagań, czyli Francuzkom, oraz dwóm najwyżej notowanym drużynom rankingu FIVB w momencie zakończenia fazy zasadniczej Ligi Narodów. Polki obecnie są trzecie, co i tak jest historycznym wynikiem żeńskiej kadry. Nasze reprezentantki zgromadziły na swoim koncie 373.16 pkt i mają znaczną, bo blisko 15-punktową przewagę nad czwartymi Włoszkami. Chcąc powalczyć o rozstawienie, muszą jednak odrabiać straty do drugich Brazylijek (382.13 pkt) lub, jeśli "Canarinhos" powiększą swoją przewagę, do prowadzących obecnie Turczynek (388.69 pkt). Co istotne, "Biało-Czerwone" będą miały okazję na to, by kwestię walki o drugie miejsce w rankingu rozstrzygnąć w bezpośrednim starciu. Na inaugurację zmagań w Hongkongu zmierzą się bowiem z Brazylijkami. Zwycięstwo, niezależnie w ilu setach, pozwoli Polkom wyprzedzić rywalki, ponieważ te za ewentualną porażkę z zespołem Lavariniego, który zyska co najmniej 5.51 pkt, stracą również co najmniej 5.51 pkt. Polscy siatkarze tłem dla rywali. "Efekt uboczny" decyzji Nikoli Grbicia Liga Narodów siatkarek. Polki przed kolejnymi wyzwaniami Później nasze zawodniczki czekają jeszcze mecze z Dominikaną, Tajlandią oraz Chinami. Podekscytowania nadchodzącymi starciami nie kryła Magdalena Stysiak, która przed wylotem do Hongkongu w rozmowie z Polsatem Sport podkreśliła, że "Biało-Czerwone" chcą podtrzymać zwycięską passę. "Lekkie podekscytowanie jest, utrzymujemy się w roli liderek, póki co nie przegrałyśmy ani jednego spotkania i będziemy walczyć o to, żeby tak było do końca. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. To dla nas będzie jednak najcięższy turniej, czekają nas ciężcy przeciwnicy. Myślę, że mecz z Brazylią będzie meczem o pierwsze miejsce w Lidze Narodów" - mówiła. Jednocześnie atakująca kadry zadeklarowała, że Polki nie skupiają się na rankingu FIVB, który będzie kluczowy przy losowaniu grup na igrzyska w Paryżu. Obecnie koncentrują się po prostu na meczu z Brazylią. Polskie siatkarki mecz z Brazylią rozegrają już w środę 12 czerwca o godz. 14:30. Z Dominikaną zmierzą się 14 czerwca (godz. 11), z Tajlandią 15 czerwca (godz. 11), a z Chinami 16 czerwca (godz. 14:30). Niespodzianka w Lidze Narodów, gospodarze ograni. "Przebudzenie" dawnej potęgi