Polskie siatkarki w ubiegłym roku zajęły 3. miejsce w rozgrywkach Ligi Narodów i teraz zapewne zechcą powtórzyć ten wynik, lub osiągnąć jeszcze lepszy rezultat. Na razie idzie im znakomicie. Podopieczne Stefano Lavariniego zakończyły zmagania w Turcji z kompletem zwycięstw i bez straty seta, dzięki temu zajęły pierwsze miejsce w tabeli. W Antalyi nasze panie rozbiły kolejno Włochy, Francję, Holandię i Japonię po 3:0. Teraz przed zawodniczkami starty w Stanach Zjednoczonych. Tam "Biało-Czerwone", gdzie zmierzą się z Serbią, Koreą Południową, Niemcami i USA. I choć drużyna jest teraz w gazie, w kolejnych etapach Ligi Narodów do zespołu może dołączyć libero kadry. Polskie siatkarki zaskoczyły, niesamowity wyczyn zawodniczek Lavariniego. "Chyba nikt się nie spodziewał" Polska siatkarka ogłasza wszem wobec. Co za wiadomość do kibiców Przed wyjazdem naszych pań do Turcji media obiegła fatalna wiadomość w sprawie Marii Stenzel. Siatkarka niespodziewanie musiała opuścić zgrupowanie i czym prędzej została przetransportowana z COS OPO w Spale do szpitala diagnostycznego w Łodzi, bowiem zmagała się z zapaleniem wyrostka robaczkowego. Po czasie sama zainteresowana zabrała głos w mediach i ujawniła, co z jej zdrowiem. Podczas gdy nasze siatkarki rywalizowały w Lidze Narodów, zawodniczka dochodziła do siebie po zabiegu. "Z dnia na dzień czuję się lepiej, funkcjonuję już normalnie. Jeśli chodzi o wysiłek, to jedyny, który mogę wykonywać, to spacer do 25 maja" - wyznała w rozmowie z "TVP.Sport". I właśnie po 25 maja sportsmenka wcieliła w życie nowy plan. Na Instagramie pochwaliła się kadrami z treningu. Oczywiście Stenzel zabraknie w Arlington, ale jeśli wszystko dobrze pójdzie, może będzie mogła dołączyć do zespołu Stefano Lavariniego w czerwcu w Hongkongu. Lavarini ma problemy, tego nie przewidział "Za mną dwie ciężkie noce"