Reprezentacja Włoch to jedna z potęg, która przystępowała do tego sezonu niepewna gry w igrzyskach olimpijskich. W ubiegłym roku kwalifikacji olimpijskiej pozbawiła ją reprezentacja Polski. Siatkarki Stefano Lavariniego w kluczowym meczu na koniec turnieju w Łodzi pokonały Włoszki i to one świętowały pierwszy od 2008 r. awans na igrzyska olimpijskie. Włosi po tamtym sezonie zdecydowali się zmienić trenera. Doświadczony Julio Velasco zastąpił Davide Mazzantiego. Miał wywalczyć prawo gry w Paryżu z rankingu FIVB - w ten sposób wyłonionych zostanie ostatnich pięciu uczestników igrzysk. Podstawą do wyliczania miejsc są punkty zdobywane w meczach Ligi Narodów. Początek rywalizacji nie był jednak udany. Na początku fazy interkontynentalnej, w tureckiej Antalyi, Włoszki trafiły na reprezentacją Polski - i znów przegrały. "Biało-Czerwone" rozbiły rywalki 3:0, rozpoczynając trwający do tej pory zwycięski pochód. Ale Włoszki w kolejnych meczach zaczęły zbierać punkty do rankingu FIVB. Ostatecznie dopięły swego we wtorek. Bilet na igrzyska zapewniły sobie po zwycięstwie z Kanadą. Malwina Smarzek czekała ponad dwa lata. Jeden temat od razu ucina Liga Narodów siatkarek 2024. Zapadło ważne rozstrzygnięcie Mecz z rywalkami z Ameryki Północnej rozegrały w pierwszej kolejce zmagań w japońskiej Fukuoce. Kanadyjki także walczą o start w igrzyskach, ale w starciu z drużyną prowadzoną przez Velasco nie miały szans. To był jednostronny pojedynek - w pierwszym secie Włoszki wygrały 25:16, w drugim 25:15, a w trzecim 25:14. Główną siłą Włoch w ofensywie była Paola Egonu, która u Velasco znów odgrywa ważną rolę w drużynie. W trzech krótkich setach zdążyła zdobyć 18 punktów. Do tego warto wspomnieć o aż 11 punktowych blokach włoskiego zespołu. Po wygranej Włoszki umocniły się na czwartej pozycji w rankingu FIVB, zyskując 6,18 punktu do tego zestawienia. Ich przewaga nad Kanadą wynosi aktualnie ponad 82 punkty. A to właśnie zespół z Ameryki Północnej zajmuje aktualnie miejsce dziesiąte, tuż za pozycjami otwierającymi drogę na igrzyska. W trzech ostatnich spotkaniach fazy interkontynentalnej Kanadyjki nie będą już w stanie odrobić tych strat. Siódme zwycięstwo w dziewiątym meczu sprawia też, że Włoszki są trzecie w tabeli Ligi Narodów. Otwierają ją Polki, które w środę zagrają z wiceliderkami, czyli Brazylią. Obie te drużyny są już pewne udziału w igrzyskach od poprzedniego sezonu. Oprócz nich i Włoszek w Paryżu zagrają też gospodynie z Francji, a także Turcja, USA, Serbia i Dominikana. Do tego dołączy najwyżej sklasyfikowany w rankingu zespół z Afryki, czyli Kenia. Gra toczy się jeszcze o trzy ostatnie miejsca w turnieju.