Reprezentantki Polski wybornie weszły w kolejny mecz Ligi Narodów, tym razem mierząc się z niżej notowanymi Belgijkami. Podopieczne Stefano Lavarinigiego koncertowo zaprezentowały się przede wszystkim w dwóch pierwszych setach, wygrywając wysoko obie partie, kolejno 25:11 i 25:15. Zanim "Biało-czerwone" postawiły kropkę nad "i", chińska publiczność oglądająca mecz Polska - Belgia na kilkadziesiąt sekund zamarła. Wszystko przez to, co działo się z Malwiną Smarzek. Niepokojące zderzenie Polek. Smarzek ucierpiała, chińska publiczność zamarła Atakująca reprezentacji Polski przez dłuższy czas nie podnosiła się z boiska, a zarówno komentatorzy "Polsatu Sport", jak i kibice zgromadzeni na trybunach obawiali się, że doszło do kontuzji. Podczas rozegrania akcji po swojej stronie boiska, Smarzek zderzyła się z jedną ze swoich koleżanek, przyjmując cios na twarz, najpewniej uderzając o kolano koleżanki z drużyny. Gwiazda "Biało-czerwonych" natychmiast położyła się pod siatką, łapiąc się za twarz. Zawodniczki reprezentacji Polski znajdujące się w kwadracie dla rezerwowych natychmiast zmarły, skupiając swój wzrok na tym, co dzieje się na boisku. Do zawodniczki oczywiście błyskawicznie udał się sztab medyczny, jednak na szczęście szybko udało się ustalić, że nic poważnego nie stało się Smarzek i mogła ona wrócić do gry. Groźnie wyglądające zdarzenie z udziałem Smarzek. Nagle padła na boisko Polskie siatkarki przegrywają, Stefano Lavarini reaguje. "Muszę porozmawiać" Komentatorzy "Polsatu Sport" wychwycili natomiast, że u Malwiny Smarzek miało pojawić się lekkie krwawienie z nosa, co nie może wykluczyć ewentualnego urazy polskiej zawodniczki. Po zakończeniu spotkania, Smarzek z pewnością przejdzie niezbędne badania, które pozwolą ustalić, czy było to tylko niegroźne zderzenie. Polska zawodniczka będzie miała sporo czasu na dojdzie do siebie, bowiem kolejne spotkanie reprezentacja Stefano Lavariniego rozegra dopiero 18 czerwca, kiedy to zmierzy się z Holandią.