Na majowym, towarzyskim turnieju w Koszalinie reprezentacja Polski siatkarek wygrywała, ale w jej grze było widać mankamenty. W Pekinie, na inauguracji Ligi Narodów, do zwycięstw doszła świetna gra. I to z poważnym przeciwnikiem - najpierw Polki pokonały Tajlandię, a potem ograły 3:1 Chiny, drużynę ze ścisłej światowej czołówki. Liga Narodów siatkarek. Alicja Grabka pomaga wypełnić lukę po Joannie Wołosz 27-letnia rozgrywająca wraca do kadry po przerwie. Poprzednio była w szerokim składzie reprezentacji w 2023 r., ale nie było jej z drużyną na najważniejszych turniejach. Sezon olimpijski straciła przez kontuzję biodra i nie było mowy o tym, by liczyła się w rywalizacji o wyjazd na igrzyska w Paryżu. "Kontuzja pokazała mi, jakich ludzi mam wokół siebie i na kogo mogę liczyć, kto jest ze mną w gorszych momentach w życiu. Jako zawodniczce też otworzyło mi to oczy" - opowiadała później w rozmowie z Interia Sport. Dziś jednak rozgrywająca jest po udanym sezonie w PGE Grot Budowlanych Łódź i znów walczy o miejsce w kadrze. Drużyna "Biało-Czerwonych" buduje się na nowo po rezygnacji Joanny Wołosz. Kapitan i podstawowa rozgrywająca kadry powiedziała "pas" po igrzyskach. I choć na przykład prezes PZPS Sebastian Świderski nie przekreśla szans powrotu doświadczonej zawodniczki na mistrzostwa świata, trener Stefano Lavarini układa już zespół bez niej. Na początku Ligi Narodów podstawową rozgrywającą jest Katarzyna Wenerska, która była zmienniczką Wołosz w ostatnich sezonach. W pierwszym turnieju w Pekinie numerem dwa jest właśnie Grabka. Siatkówka. Polki wygrywają w Lidze Narodów, czas na mecz Polska - Turcja W dwóch pierwszym meczach Alicja Grabka faktycznie pojawiała się na boisku głównie na podwójnych zmianach, wchodząc do gry wraz z atakującą Malwiną Smarzek. Na starcie sezonu to właśnie Grabka jest o krok przed innymi rozgrywającymi, które bierze pod uwagę Lavarini - Julią Nowicką i Marleną Kowalewską. "Wszystkie siatkarki, które znalazły się na liście, mogą teraz pokazać swoją jakość. Nie znaczy to, że wszystkie dostaną tyle samo czasu na grę. Wszystkie mogą teraz jednak udowodnić swoją przydatność do drużyny. W przypadku rozgrywających też było tak, że część z nich nie miała zbyt wielu okazji, by dotąd pokazać się w kadrze. Ludzie się rozwijają, sytuacja się zmienia. Oczywiście Kasia Wenerska pokazała już stałą jakość, ale Marlena, Ala i Julia mogą rywalizować o miejsce w składzie" - zapowiadał trener przed sezonem. Po dwóch zwycięstwach Polki mają na koncie komplet punktów, awansowały też na trzecie miejsce w rankingu FIVB. Piątek to dla nich w Pekinie dzień przerwy. Do rywalizacji wrócą w sobotę, ich przeciwnikiem będą mistrzynie Europy z Turcji. W niedzielę zakończą rywalizację w Pekinie spotkaniem z Belgią.