Polskie siatkarki przed rokiem sięgnęły po brązowy medal Ligi Narodów, a od początku tegorocznej edycji rozgrywek potwierdzają, że ten sukces nie był dziełem przypadku. "Biało-Czerwone", które mają już zapewniony awans na igrzyska w Paryżu i trwające zmagania mogą traktować przede wszystkim jako element przygotowań do turnieju olimpijskiego, w tureckiej Antalyi nie miały sobie równych. Zespół prowadzony przez Stefano Lavariniego wygrał wszystkie cztery spotkania i to bez straty seta - Polki najpierw ograły Włoszki, później Francuzki i Holenderki, a w ostatnim meczu Japonki. Po pierwszym turnieju Ligi Narodów przewodzą stawce składającej się z 16 zespołów, wyprzedzając w tabeli Brazylijki i Chinki. Na tym nie koniec świetnych wiadomości - "Biało-Czerwone" po turnieju w Turcji zajmują trzecie miejsce w rankingu FIVB, co dla naszej żeńskiej kadry jest historycznym wynikiem. Polskiej kadry nie omijają jednak problemy. W meczu z Japonią zabrało Agnieszki Korneluk, która po meczu z Holandią zgłosiła drobny uraz. Jak w rozmowie z Polsatem Sport wyjaśnił Stefano Lavarini, środkowa reprezentacji powinna wkrótce wrócić do gry. "Nie jestem lekarzem. Ale z tego, co powiedział mi doktor, to coś, czym nie trzeba się zbytnio martwić. Potrzeba trochę uwagi w najbliższych dniach, trochę odpoczynku, i spodziewam się, że niedługo będzie z powrotem" - tłumaczył. Niebywałe, historyczny wyczyn polskich siatkarek. Mistrzynie świata oglądają ich plecy Polskie siatkarki wygrały z Japonią. Stysiak o trudach meczu Trudy Ligi Narodów dały się we znaki także Magdalenie Stysiak, która po meczu z Japonkami obrazowo wyjaśniła, jak ciężkie było to starcie. I chociaż Polki nie straciły nawet seta, to wypowiedź liderki zespołu świadczy o tym, jak wysoko poprzeczkę ustawiły im rywalki. Atakująca reprezentacji zwróciła przy tym uwagę na świetną postawę "Biało-Czerwonych", które znalazły sposób na Japonki. "Wiedziałyśmy, ze jak obronimy pierwszą piłkę i wyprowadzimy wysoki kontratak, to punkty będą po naszej stronie" - podkreśliła. Polki po meczach w Antalyi nie będą miały wiele czasu na odpoczynek, ponieważ już w czwartek mają wylecieć do amerykańskiego Arlington, gdzie 28 maja rozpoczną drugi turniej Ligi Narodów. Wcześniej poznamy kadrę na mecze w Stanach Zjednoczonych. Najnowsze wieści o Leonie i Bieńku. Nikola Grbić zdradził, w jakim są stanie