Wielką niespodziankę i piękny prezent kibicom sprawiły w piątek reprezentantki Polski w siatkówce. Podopieczne Stefano Lavariniego, choć skazywane na porażkę po zaciętym boju wygrały z Turczynkami w ćwierćfinale Ligi Narodów 3:2. Pokazały nieprawdopodobną determinację i wolę walki - w końcu pokonały triumfatorki Ligi Narodów sprzed roku. Zwycięstwo z Turcją, a potem brutalna weryfikacja. Włoszki rozbiły biało-czerwone Radość i dumę bardzo szybko niestety zastąpiły rozgoryczenie i spore rozczarowanie. Polki nie tylko przegrały dotkliwie 0:3 z Włoszkami, ale na dobrą sprawę nie były nawet w stanie nawiązać z nimi rywalizacji. Wynik trzeciego seta 25:13 był o tyle bolesny, co wstydliwy. Tylko reprezentantki Korei Południowej i Bułgarii w tej edycji Ligi Narodów przegrały w jednym secie wyżej - 11:25. Biało-czerwone w fazie grupowej rozbiły Włoszki 3:0. Nie były jednak w stanie w sobotę powstrzymać szalejącej w ataku Paoli Egonu. Nie oznacza to jednak końca przygody z turniejem. W niedzielę reprezentantki Polski powalczą o brąz. Polki skrzywdzone przed meczem z Włoszkami? "To jest niesprawiedliwe" Wiele cierpkich słów po meczu z Włoszkami miała środkowa biało-czerwonych - Magdalena Jurczyk. Na antenie "Polsatu Sport" przyznała, że drużyna miała problem w każdym elemencie. Wyraziła jednak oburzenie z powodu niesprawiedliwości, jaka w jej ocenie dotknęła Polski. - Myślę, że miałyśmy problem w każdy elemencie - i w przyjęciu i w ataku, gdzie nasze wybory nie był dobre. Dzisiaj to Włoszki zasłużyły na to, żeby być w finale. Wynik to pokazał. My teraz myślimy już o spotkaniu o trzecie miejsce i na tym się skupiamy - podkreśliła środkowa biało-czerwonych. Trudne chwile polskich siatkarek po półfinale Ligi Narodów. "Dostaliśmy mocno" Włoszki spotkanie z Amerykankami rozpoczęły o godzinie 12:00 i błyskawicznie udało im się wygrać 3:0. Polki natomiast wybiegły na boisko na starcie z Turcją dopiero o 15:30, a pięciosetowy pojedynek kończył się dopiero w okolicach godziny 17:30. Czasu na regenerację przed półfinałowym bojem nie miały zbyt dużo i to, zdaniem Jurczyk mogło mieć wpływ na ich postawę. - Uważam, że jest to po prostu niesprawiedliwe, ale nie powinnyśmy wszystkiego na to zwalać. To jaki był wynik, jaka była nasza postawa, nie było to przez to. Uważam jednak, że nie jest łatwo rozegrać takie spotkanie, a Włoszki okazały się trudnymi rywalkami. Potrzebna jest w końcu regeneracja po tak ciężkim meczu, jaki zagrałyśmy z Turczynkami - dodała 28-latka.