Marek Magiera, spiker meczu, pod koniec pierwszego seta meczu Polska - Brazylia ogłosił, że na prośbę Sebastiana Świderskiego, prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej, chciałby powitać gościa honorowego. Okazało się, że na trybunach zasiadł Bronisław Maciaszczyk, który tego dnia obchodził 91. urodziny. To nie był zwykły kibic, tylko postać niezwykle zasłużona w historii naszego kraju. Postrach Polaków odpadł. Rewelacja Ligi Narodów może stanąć na drodze Biało-Czerwonych Niezwykłe urodziny polskiego weterana To polski działacz konspiracji niepodległościowej w czasie drugiej wojny światowej oraz powojenny działacz kombatancki, pułkownik Wojska Polskiego w stanie spoczynku, prezes Klubu Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari. To powstaniec warszawski o pseudonimie "Józef". W dniu swoich urodzin Maciaszczyk gościł nie tylko na meczu Polska - Brazylia, ale też odwiedził grób Pawła Adamowicza, zamordowanego przed kilku laty prezydenta Gdańska. Na swoim profilu w mediach społecznościowych umieścił zresztą wpis poświęcony tej wizycie. "W dniu swoich 91. urodzin, życzę wszystkim, aby nienawiść nas nie różniła, nie dzieliła i nie prowokowała. Szukajmy tego co wspólne, dobre i piękne. Ze szczególnego miejsca, przy szczególnym grobie. Z wyrazami szacunku. BM" - napisał. Z Ergo Areny - Tomasz Kalemba, Interia Sport Kolejna dopingowa wpadka Rosjan. Wykryta afera sprzed lat