W tym sezonie serbskie siatkarki po raz pierwszy grają pod okiem trenera Giovanniego Guidettiego. Włoch zastąpił rodaka Daniele Santarellego, który w poprzednim sezonie obronił z drużyną tytuł mistrzyń świata. Nowy szkoleniowiec ma jednak trudny początek pracy. Na pierwszy turniej Ligi Narodów w Antalyi zabrał sporo nowych zawodniczek, dając odpoczynek największym gwiazdom. Odmieniony skład przegrał jednak wszystkie cztery mecze, ulegając m.in. 0:3 Polsce. Stopniowo do gry wracały jednak bardziej doświadczone zawodniczki. Drużyna odrabiała straty, na ostatni turniej do Suwon przyjechała jako dziewiąty zespół tabeli. Miejsce w turnieju finałowym zapewni sobie czołowa ósemka. W Korei Południowej dołączyła do nich m.in. Tijana Bosković, MVP mistrzostw świata, oraz doświadczona rozgrywająca Maja Ognjenović. Taki skład pewnie ograł Chinki i Niemki. Nie pomogła nawet Tijana Bosković. Wielkie kłopoty Serbii w Lidze Narodów Niespodziewanie jednak mistrzynie świata potknęły się na teoretycznie łatwiejszej do pokonania przeszkodzie. W sobotę rano czasu polskiego przegrały z Dominikaną. Serbki prowadziły już 2:1 w setach, znów skuteczna była Bosković, która zdobyła łącznie 31 punktów. Ale to nie wystarczyło do pokonania ambitnej drużyny z Karaibów - Dominikana wygrała w tie-breaku 15:10. To stawia Serbię w niezwykle trudnej sytuacji. Rozegra jeszcze tylko jeden mecz, a zajmuje w tabeli dopiero jedenastą pozycję. W czołowej ósemce pozostało już tylko jedno wolne miejsce. Awans do turnieju finałowego w sobotę wywalczyły Włoszki, które bez problemów pokonały 3:0 Chorwację. Gry o medale pewne mogą być już także Chinki, które w sobotę ograły 3:1 Koreę Południową. Polski siatkarz zdobywa zaufanie Nikoli Grbicia. Czas na nowe wyzwanie w klubie Vital Heynen może świętować. Niemki zagrają o medale Jeśli i Serbia chce doskoczyć do czołowej ósemki, musi liczyć na porażki Japonek. I to aż dwie, bo drużyna z Kraju Kwitnącej Wiśni swój sobotni mecz rozegra dopiero po południu czasu polskiego. Jej przeciwnikiem będzie niżej notowana Tajlandia. W niedzielę zakończy fazę zasadniczą Ligi Narodów meczem z Włochami. Wyżej od Serbii jest jeszcze Holandia, która w sobotę rozegra ostatni mecz w tej rundzie z Kanadą. Oprócz korzystnych rozstrzygnięć w innych meczach drużyna z Bałkanów będzie musiała też pokonać w niedzielę Bułgarię. Sobotnie rozstrzygnięcia sprawiły, że świętować mogą również Niemki. Drużyna prowadzona przez Vitala Heynena, która w czwartek przegrała 2:3 z Polską, także jest już pewna gry o medale. Turniej finałowy rozpocznie się 12 lipca w Arlington w Stanach Zjednoczonych. Pewne miejsce wśród najlepszych ma również reprezentacja Polski, która wygrała dotąd dziewięć z jedenastu spotkań. Fazę zasadniczą zakończy niedzielnym meczem z Koreą Południową. Sprawdź pełen terminarz Ligi Narodów siatkarek Wyniki pierwszych sobotnich spotkań Ligi Narodów: Korea Południowa - Chiny 1:3 (13:25, 21:25, 25:21, 15:25) Włochy - Chorwacja 3:0 (25:14, 25:17, 25:17) Serbia - Dominikana 2:3 (25:22, 15:25, 25:23, 19:25, 10:15) Polska siatkarka się nie zatrzymuje. Pierwsza na świecie złamała barierę