Polscy siatkarze przed startem tegorocznej Ligi Narodów wprawdzie byli wymieniani jako jedni z faworytów do sięgnięcia po medal, ale zapewne mało kto spodziewał się, że wywalczą złoto w takim stylu. "Biało-Czerwoni" fazę grupową, która dla Nikoli Grbicia stanowiła przede wszystkim okazję do sprawdzenia powołanych zawodników, zakończyli na trzecim miejscu, co było niezłym prognostykiem przed finałami, podczas których pełnili rolę gospodarzy. Gigantyczne pieniądze dla siatkarzy za zwycięstwo w Lidze Narodów. To się im należało Polacy w ćwierćfinale rozbili w trzech setach Brazylijczyków, a w boju o finał pokonali 3:1 rewelację turnieju, czyli Japończyków. W starciu o złoto dali z kolei bolesną lekcję siatkówki Amerykanom, którzy po wygraniu fazy zasadniczej stali się naturalnymi faworytami do końcowego triumfu. "Biało-Czerwoni" rozegrali jednak w kapitalny sposób trzecią i czwartą partię, przekreślając marzenia rywali o zwycięstwie. Liga Narodów 2023. Polscy siatkarze świętowali zwycięstwo Świetny występ naszych reprezentantów docenili organizatorzy rozgrywek. W drużynie marzeń turnieju znalazło się aż czterech Polaków - przyjmujący Aleksander Śliwka, środkowy Jakub Kochanowski, atakujący Łukasz Kaczmarek oraz libero Paweł Zatorski, który sięgnął także po statuetkę dla MVP Ligi Narodów. Polacy triumf w rozgrywkach oraz otrzymanie nagród indywidualnych zaczęli celebrować po ceremonii dekoracji, a nagrania pokazujące świętujących zawodników szybko obiegły media społecznościowe. Godnie zastąpił Bartosza Kurka. Było wzruszenie. Te słowa mówią wszystko Jak widać na filmikach, "Biało-Czerwoni" opuścili Ergo Arenę tanecznym krokiem, śpiewając "Jedzie pociąg z daleka", a w roli prowadzącego wspomniany "pociąg" wystąpił Bartosz Kurek. Po dotarciu na parking siatkarze dalej tańczyli i nawet po wejściu do autokaru kontynuowano świętowanie, co udokumentował m.in. Karol Kłos, pokazując na InstaStories, jak zawodnicy śpiewają "We are the champions". Polacy triumfują, Grbić studzi nastroje. "Nie myślimy, że jesteśmy Brazylią" I chociaż Polacy mają powody do zadowolenia, to Nikola Grbić zdaje się studzić nastroje. Po zakończeniu spotkania serbski szkoleniowiec wprost zaznaczył, jak istotne jest, by nie nakładać dodatkowej presji na zespół. Teraz przed polskimi siatkarzami kolejne wyzwania. 28 sierpnia rozpoczną się mistrzostwa Europy, podczas których "Biało-Czerwoni" powalczą o pierwsze od 14 lat złoto. Wcześniej jendak wystąpią w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, który odbędzie się w Krakowie.