Polska w fazie zasadniczej Ligi Narodów zanotowała 10 zwycięstw i tylko dwie porażki. Brazylia ma o wiele gorszy bilans, bo ma na koncie osiem wygranych, a czterokrotnie schodziła z boiska pokonana. Jednej z porażek doznała z Polską. Nasi siatkarze ograli Canarinhos 3:1 i była to trzecia z rzędu wygrana Biało-Czerwonych z tym rywalem. Wiemy, kto zawalczy o finał Ligi Narodów. Znamy pierwszą półfinałową parę Liga Narodów. Uniknąć fatum. Sebastian Świderski: ściany nie pomagają gospodarzom Czy nasi siatkarze podtrzymają tę znakomitą serię przeciwko tak utytułowanemu rywalowi? - Na pewno to będzie trudne widowisko w sferze mentalnej, bo ściany nie pomagają w wielkich finałach gospodarzom, jeśli chodzi o Ligę Narodów czy wcześniej Ligę Światową - powiedział Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, w rozmowie z Interia Sport. I rzeczywiście. Statystyka jest nieubłagana dla gospodarzy. W Lidze Narodów kraj, który gościł finały, nigdy nie wygrał tej imprezy. W Lidze Światowej ostatni raz, by to gospodarz był triumfatorem, miał miejsce w 1996 roku. Wówczas w Rotterdamie triumfowała Holandia. U siebie wygrywali jeszcze tylko Włosi i Brazylijczycy. W Polsce finał Ligi Narodów odbywa się po raz pierwszy. Finał Ligi Światowej nasz kraj gościł dwukrotnie. W 2011 roku wygrała Rosja, a Polska - zresztą w Ergo Arenie - sięgnęła po brąz. Pięć lat później w Krakowie triumfowała Serbia, a Biało-Czerwoni skończyli zawody na piątej pozycji. Jedyne co martwi przed spotkaniem z Brazylią to fakt, że selekcjoner kadry mocno rotował składem. - To może spowodować, że może zabraknąć trochę zgrania naszym zawodnikom, bo trener ciągle zmieniał skład. Ta reprezentacja jest jednak na tyle dojrzała, że można spokojnie patrzeć na to spotkanie. Wierzę w dobre widowisko. To jest jednak sport i faworytów nie ma - zakończył Świderski. Z Ergo Areny - Tomasz Kalemba, Interia Sport Brazylijczyk z Nowego Sącza chce pokonać "rodaków". Jasna deklaracja siatkarza