Polki w tym sezonie Ligi Narodów spisują się znakomicie Zaczęły od wygranej z Kanadą 3:2, potem przyszło zwycięstwo nad mistrzyniami Europy Włoszkami 3:1, a następnie dwa triumfy po 3:0 - najpierw z Tajlandią i w końcu z mistrzyniami świata, czyli Serbią. Dwa dni temu "Biało-Czerwone wygrały z Dominikaną 3:1 i zajmowały drugie miejsce w tabeli, ustępując tylko Chinkom. Bardzo dobrze na początku czwartkowego meczu funkcjonował polski blok. Przy naszym prowadzeniu 6:2 trener rywalek, Daniele Santarelli, wziął pierwszy czas. Turczynki powoli jednak odzyskiwały równowagę, po nieudanych atakach Magdaleny Stysiak i Olivii Różański, rywalki się odrabiały stratę. W końcu wyszły na prowadzenie 15:14. Wtedy jednak dwa razy świetnie zagraliśmy w kontrze. Najpierw popracowała w drugiej linii Martyna Łukasik, a następnie skończyła akcję z lewego skrzydła Różański. Polska - Turcja. Świetny początek Polek Potem szła walka punkt za punkt, ale w końcówce dwa razy pomyliła się Hende Baladin i "Biało-Czerwone" wyszły na prowadzenie 23:21. Santarelli wtedy znowu wziął czas. Niewiele to pomogło, bo po chwili Agnieszka Korneluk zanotowała asa serwisowego. Turczynki jeszcze się uratowały, ale w kolejnej akcji, po ataku Łukasik w dziewiąty metr, Polki zwycięsko zakończyły pierwszego seta (25:22). Początek drugiej partii był wyrównany, ale następnie Turczynki popełniły trzy błędy w ataku m.in. Eda Erdem i Baladin, co pozwoliło "Biało-Czerwonym" na prowadzenie 7:4. Santarelli wziął czas, ale po nim dwa koleje punkty zdobyły nasze siatkarki. Przeciwniczki dokonywały zmian m.in. na rozegraniu pojawiła się Elif Sahin. Podopieczne Santarellego odrobiły część strat, ale nie mogły zejść poniżej dwóch punktów straty.. Polki potrafiły jednak znowu odskoczyć, świetnie grały w bloku, a symbolem problemów rywalek było zatrzymanie trzy razy w jednej akcji atakującej Melissy Teresy Vargas, po której zrobiło się 17:12 dla Polek. Turczynki jeszcze raz zerwały się do walki i zniwelowały różnicę do jednego "oczka" (19:20). Na więcej nie było jednak ich stać. Dobra obrona w wykonaniu naszego zespołu plus błędy przeciwniczek spowodowały, że "Biało-Czerwone" zwyciężyły w drugim secie 25:20. Polska - Turcja. Problemy z oświetleniem na początku trzeciego seta Na początku trzeciej partii nastąpiła nadprogramowa przerwa, ponieważ pojawił się problem z oświetleniem. Część reflektorów zgasła. Po chwili obie drużyny zdecydowały się jednak kontynuować grę w takich warunkach. I bardzo długo trwała walka punkt za punkt. W końcu jednak dwupunktową przewagę wywalczyły Turczynki. Wyrównanie nastąpiło po dobrej obronie, a następnie skutecznym ataku Stysiak. Końcówka seta była nerwowa. Po ataku Monika Gałkowskiej mieliśmy pierwszą piłkę meczową (24:23). Turczynki uratowała Vargas, atakiem z szóstej strefy. Potem jednak znowu akcja Gałkowskiej dała kolejną piłkę meczową (25:24). I ta została także obroniona. Nie do zatrzymania była jednak Gałkowska (26:25). Rywalki miały jednak Zehrę Gunes na środku. Czwartą piłkę meczową zapewniła Stysiak. Przy niej Ebrar Karakurt, która w czwartek zagrała na przyjęciu, została podbita, a dwa razy nie skończyła nasza atakująca, co wykorzystała Vargas. Ta sama zawodniczka dała Turczynkom piłkę setową. Tym razem jednak skuteczna była Łukasik. Po chwili jednak Cansu Özbay dotknęła siatki i Polska miała piątą piłkę meczową. Znowu atakowała dwa razy Stysiak, która była podbijana, a spotkanie zakończyła Magdalena Jurczyk. Ta wygrana praktycznie zapewniła naszym siatkarkom awans do turnieju finałowego. Polska - Turcja. Na wygraną czekaliśmy od 2015 roku Polki poprzednio pokonały ten zespół w 2015 roku - w meczu towarzyskim, a wcześniej w igrzyskach europejskich. Jeśli weźmiemy pod uwagę imprezy mistrzowskie, to musimy się cofnąć do światowego czempionatu w 2010 roku. Formuła rozgrywek Ligi Narodów kobiet nie zmieniła się w porównaniu do poprzedniego roku. Każda z reprezentacji weźmie udział w trzech turniejach i rozegra 12 spotkań w fazie zasadniczej. Polki zaczęły w Antalyi, teraz grają w Hongkongu, a następnie wystąpią w koreańskim Suwonie. Siedem najlepszych drużyn po trzech rundach plus gospodarz - Stany Zjednoczone - wezmą udział w turnieju finałowym w Arlington. Polska: Jurczyk, Łukasik, Stysiak, Wenerska, Różański, Korneluk, Stenzel (libero), Fedusio, Nowicka, Gałkowska. Turcja: Baladin, Vargas, Gunes, Erdem, Özbay, Karakurt, Aykac (libero) oraz S. Sahin, E. Sahin, Aydin, Kalac. Zobacz tabelę Ligi Narodów siatkarek Zobacz terminarz Ligi Narodów siatkarek