Reprezentacja Polski w siatkówce rozpoczęła sezon kadrowy, a pierwszą odsłon zmagań "Biało-Czerwonych" w tym roku są mecze Ligi Narodów. Aktualni wicemistrzowie świata na pierwszy turniej polecieli do Japonii, a Nikola Grbić wziął ze sobą debiutantów oraz zawodników, którzy wcześniej zakończyli sezon ligowy. Polacy zainaugurowali turniej wygraną z Francją, a następnie po pięciosetowych bojach ograli Iran i Bułgarię. W ostatnim starciu gładko przegrali z Serbią, co było dużym rozczarowaniem. Po meczu Grbić wprost przyznał, że jego podopiecznym zabrakło energii. - Pod tym względem nie zagraliśmy tak, jak powinniśmy. Mając nawet na uwadze zmęczenie, brak treningu itp., powinniśmy mieć odpowiednią energię podczas meczu - tłumaczył w rozmowie ze Sport.pl. Młody siatkarz błysnął w kadrze Nikoli Grbicia. Rośnie talent na miarę Bartosza Kurka? "Biało-Czerwoni" pozostają liderami rankingu FIVB, ale przez porażkę z Serbią ich dorobek punktowy zmniejszył się. To efekt kuriozalnego systemu przyznawania punktów rankingowych - za zwycięstwa z Iranem i Bułgarią Polacy otrzymali po 0,01 punktu, a przez przegraną w ostatnim spotkaniu stracili ich ponad 17. Nikola Grbić nie krył oburzenia. Chodzi o zasady FIVB Na tym nie koniec zaskakujących rozstrzygnięć, bo Rosjanie, którzy zostali wykluczeni z rywalizacji po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, awansowali na drugą pozycję. Jak zauważył serbski szkoleniowiec, gdyby "Sborna" brała udział w zmaganiach na światowych parkietach, prowadziłaby w rankingu. Przetasowania w tabeli Ligi Narodów. Polscy siatkarze poza podium - Gdyby ją dopuszczono do rywalizacji w igrzyskach, to zakwalifikowałaby się na podstawie rankingu, nie grając od dwóch lat meczu. To wariactwo - dodał. I nie krył rozgoryczenia zasadami narzuconymi przez FIVB. Polscy siatkarze kolejną szansę na poprawienie swojego dorobku punktowego będą mieli w drugiej połowie miesiąca. Już 21 czerwca zagrają pierwszy mecz turnieju w Rotterdamie, a ich rywalem będzie reprezentacja Niemiec. Następnie wicemistrzowie świata zmierzą się z Holendrami, Amerykanami i Włochami.