Polski libero to jeden z najlepszych specjalistów na świecie na swojej pozycji. W kadrze występuje od lat, zdobył z nią między innymi trzy medale mistrzostw świata. W niedzielę rozegrał pełne spotkanie przeciwko Stanom Zjednoczonym i pomógł pokonać wielkiego rywala 3:1. Po meczu mógł podwójnie świętować. Najpierw został bowiem nagrodzony wyróżnieniem dla najlepszego libero Ligi Narodów, a po chwili odebrał statuetkę dla MVP, czyli najbardziej wartościowego zawodnika rozgrywek. - To miła niespodzianka. W ogóle nie myślałem o tym, że mogę tę nagrodę dostać - stwierdził skromnie po spotkaniu. Nieco zaskoczony wyborem był też między innymi selekcjoner polskiej kadry Nikola Grbić, który przyznał, że bardziej spodziewał się wyróżnienia dla Łukasza Kaczmarka lub Aleksandra Śliwki. Od razu zaznaczył jednak, jak fundamentalną postacią dla jego ekipy jest Zatorski. I że również on zasłużył na nagrodę. Paweł Zatorski MVP Ligi Narodów. Niektórzy w niego zwątpili Zdumiewający wybór w Lidze Narodów? Włosi domagają się "niepodważalnych standardów" Wyróżnienie dla 33-letniego siatkarza wprost podważają natomiast zagraniczne media. Włoski portal volleyball.it nazywa ten wybór “zdumiewającym". "To niespodzianka, która odbiła się echem również za morzem" - piszą Włosi. Taką tezę stara się podeprzeć liczbami, które oddają grę Zatorskiego w obronie i przyjęciu, czyli najważniejszych statystykach na pozycji libero. Włosi zauważają, że z 78 udanymi obronami Zatorski zajął dopiero dziesiąte miejsce w klasyfikacji broniących. A w zestawieniu najlepiej przyjmujących zagrywkę był dopiero 46. Jednocześnie portal przyznaje, że w samym turnieju finałowym polski siatkarz zajął w tych klasyfikacjach odpowiednio miejsce drugie i siódme. "Nie umniejszając jakości Zatorskiemu, byłoby właściwe, by FIVB i VolleyballWorld ustanowiły niepodważalne standardy przyznawania nagród w imprezach międzynarodowych" - piszą Włosi. "Polakowi daleko było do najlepszych"? Brazylijczycy zaskoczeni nagrodą dla Zatorskiego Nagrodą dla Zatorskiego zaskoczony jest również brazylijski portal WebVolei. "Polakowi daleko było do najlepszych w dwóch fundamentalnych kwestiach na jego pozycji: przyjęciu i obronie" - piszą Brazylijczycy. I przywołują podobne statystyki do tych przytaczanych przez włoski portal. Ani Brazylijczycy, ani Włosi nie wspominają jednak o otoczeniu, w jakim grał Zatorski. Polski libero musiał pomagać w przyjęciu Wilfredo Leonowi, często samodzielnie zabezpieczał więc dużą część boiska. A i drugiemu z podstawowych polskich przyjmujących, czyli Śliwce, mimo kapitalnego turnieju zdarzały się błędy w przyjęciu. Stąd na barkach libero było sporo pracy. Zatorski pozostaje podporą kadry Grbicia, który ufa mu niemal bezgranicznie. Zmiennik doświadczonego libero, Jakub Popiwczak, w trakcie turnieju finałowego w Gdańsku nie pojawił się na boisku ani na moment. Oprócz Zatorskiego w drużynie marzeń Ligi Narodów znalazło się jeszcze trzech polskich siatkarzy: Śliwka, Kaczmarek i Jakub Kochanowski. Uzupełnili ją dwaj Amerykanie - Micach Christenson i David Smith - oraz Japończyk Yuki Ishikawa. Grbić o atutach Leona i Fornala. Wytłumaczył swoją decyzję