Już sam wyjazd Dulskiego do Japonii był znakiem, że niespełna 21-letni atakujący jest traktowany przez Nikolę Grbicia nieco inaczej niż pozostali zawodnicy kadry. Choć serbski szkoleniowiec mógł zabrać na turniej zdecydowanie bardziej doświadczonego Bartłomieja Bołądzia, który po sezonie miał więcej czasu na odpoczynek niż Dulski, zdecydował się włączyć do składu właśnie siatkarza Aluronu CMC Warty Zawiercie. A przecież jego drużyna najdłużej ze wszystkich w PlusLidze rywalizowała o pozycję na koniec sezonu - przegrała walkę o brąz z Asseco Resovią. - Siatkarze, którzy w pierwszej kolejności przyjechali na zgrupowanie do Spały, mieli przynajmniej 10 dni wolnego. Jedynym, który właściwie nie miał przerwy, był Dulski. Dla niego natychmiastowy przyjazd był jedyną okazją, bym mógł go zobaczyć - tłumaczył Interii Grbić jeszcze przed wylotem do Japonii. Młody atakujący konkurentów do gry w kadrze ma nie byle jakich. Podstawowy atakujący to jej kapitan i jedna z największych gwiazd, czyli Bartosz Kurek. Jego zmiennikiem w ostatnich sezonach jest Łukasz Kaczmarek, trzykrotny zwycięzca Ligi Mistrzów z Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle. A w czasie pierwszego turnieju Dulski był zastępcą Karola Butryna, który w poprzednim sezonie wywarł dobre wrażenie na selekcjonerze. Mecz, który utkwi w pamięci. Dobre występy Dulskiego w Japonii Po meczach w Nagoi zdecydowanie więcej niż o Butrynie mówi się jednak o Dulskim. Ten pierwszy bardzo dobrze spisał się w otwierającym turniej meczu z Francją. W dwóch kolejnych spotkaniach to Dulski pomagał jednak odwracać losy rywalizacji z Iranem i Bułgarią. Zastępował Butryna, który miał problemy ze skutecznymi atakami. Z Iranem grał w szóstce od drugiego seta i zdążył zdobyć 16 punktów, najwięcej w drużynie - tyle samo do dorobku dorzucili Kamil Semeniuk i Mateusz Bieniek. A "Biało-Czerwoni" z Dulskim w składzie podnieśli się ze stanu 0:2 i wygrali w tie-breaku. Z Bułgarią pojawił się na boisku nieco później, ale popisał się znakomitą, 67-procentową skutecznością w ataku. A do mocnych zbić dorzucał dobry serwis, zdobywał też punkty blokiem. Wyraźnie nie wyszło mu dopiero ostatnie spotkanie z Serbią - akurat to, które rozpoczął w podstawowym składzie. W dwa sety uzbierał tylko pięć punktów, Polska przegrała 0:3. - To inny poziom niż młodzieżowy, siatkówka seniorska jest silniejsza. Myślę, że sprostałem zadaniu. Musiałem się mierzyć z wysokim blokiem, udawało się go omijać. To będzie procentowało w przyszłości, dużo mi to dało. Cały mecz będzie tkwił w pamięci, to nowe przeżycie - mówił przed kamerą Polsatu Sport atakujący. Dawid Dulski następcą Bartosza Kurka w reprezentacji Polski? Dulski debiutancki turniej w dorosłej reprezentacji Polski może zaliczyć zdecydowanie na plus. To tylko potwierdzenie jego potencjału, bo za perełkę wśród młodych talentów został uznany już dawno. Imponuje warunkami fizycznymi - mierzy 210 centymetrów - i zdążył już napisać ciekawą kartę w rozgrywkach młodzieżowych. Z kadrą prowadzoną przez Daniela Plińskiego zdobył brązowe medale mistrzostw świata i Europy juniorów, był jednym z liderów zespołu. Do tego pokazał się już w PlusLidze. Klub z Zawiercia zagiął na niego parol już przed dwoma laty. Najpierw spędził rok w Tauron 1. Lidze, w ostatnim sezonie był już zmiennikiem Dawida Konarskiego w Aluronie. W kilku meczach pokazał się jednak z dobrej strony. W najbliższych rozgrywkach będzie rywalizował o miejsce w składzie z Butrynem, który niedawno podpisał kontrakt w Zawierciu. Warunki fizyczne, ale i umiejętności sprawiają, że wielu już dziś widzi w Dulskim przyszłą podporę reprezentacji Polski. “Tego chłopaka trzeba budować w miejsce Kurka po Paryżu" - komentował na Twitterze po jednym z meczów Jakub Bednaruk, ekspert Polsatu Sport, były siatkarz i trener. - Ma warunki fizyczne do tego, by być jednym z topowych graczy na tej pozycji - tak już w trakcie sezonu ligowego chwalił kolegę z drużyny Konarski. Takich głosów jest więcej. Co prawda Kurek w wieku Dulskiego świętował już pierwszy wielki sukces z kadrą - mistrzostwo Europy z 2009 r. - ale dziś młodym zawodnikom trudniej wedrzeć się do kadry niż kilkanaście lat temu. Dulski absencję gwiazd jednak wykorzystał i przy jego nazwisku Grbić z pewnością mógł po pierwszych meczach zapisać duży plus. Kurek w reprezentacji Polski ma dziś miejsce niepodważalne, ale młodszy o 14 lat atakujący być może właśnie zaczął pisać w kadrze własną, równie błyskotliwą historię. Za kilka dni Serb poda kadrę na drugi turniej Ligi Narodów. Kadra będzie rywalizować w Rotterdamie. Pierwsze spotkanie rozegra 21 czerwca, przeciwnikiem będą Niemcy. Sprawdź tabelę Ligi Narodów siatkarzy