Po wygranej z Kanadą i imponującym zwycięstwie z Włochami Polki wyraźnie nabrały rozpędu. W pierwszym w tym sezonie spotkaniu z drużyną z Azji nie zostawiły najmniejszych wątpliwości, kto był lepszy. W dwóch pierwszych spotkaniach Polki znakomicie zaprezentowały się w bloku. Zdobyły nim aż 26 punktów, a przy siatce brylowały zwłaszcza Agnieszka Korneluk i Magdalena Stysiak. W piątek jako pierwsza ścianę na siatce postawiła Magdalena Jurczyk. Korneluk z kolei dobrze spisywała się w ataku, a "Biało-Czerwone" szybko odskoczyły na dwa punkty. Przewagę powiększyły po asie serwisowym Katarzyny Wenerskiej - prowadziły 11:8. Rywalki dobrze grały w obronie, ale różnica między drużynami rosła. Co prawda Polkom przytrafił się słabszy moment, kiedy straciły trzy punkty z rzędu, ale cały czas utrzymywały się na czele. Z dobrej strony pokazała się Martyna Łukasik. W końcówce zdobyła punkt zagrywką, a potem ustaliła wynik na 25:20. Set pod dyktando Polek. Dobre zagrywki reprezentantek Polski Siatkarki z Tajlandii rozpoczęły tegoroczną Ligę Narodów od niezłych występów. Przyjechały do Turcji w najmocniejszym składzie i najpierw postawiły się Włoszkom, przegrywając dopiero po tie-breaku, a potem rozbiły 3:0 Kanadę. “Biało-Czerwone" mogły mieć jednak dobre wspomnienia z gier z Tajlandią - przed rokiem najpierw ograły ją Lidze Narodów, a później na mistrzostwach świata. Na początku drugiej partii piątkowego spotkania kontynuowały dobrą grę. Zaczęły od prowadzenia 3:0, w czym pomógł as serwisowy Olivii Różański. Ich przewaga szybko rosła, wkrótce prowadziły 10:4. Po przerwie na żądanie dla trenera rywali Tajki odrobiły jednak cztery punkty. Przez kilka minut walka na boisku była wyrównana, ale wkrótce Polki na dobre odskoczyły. Pomógł w tym as serwisowy Korneluk, punkt blokiem zdobyła wprowadzona z ławki Monika Gałkowska. Polska znacznie powiększyła przewagę przy zagrywkach Łukasik i skończyło się wysokim zwycięstwem 25:16. Polska znów rozbiła rywalki. Koncert w trzecim secie Trzecia partia to w końcu wyrównana walka. W pierwszej części seta prowadziły rywalki, ale Polska wysunęła się na czoło po dobrej akcji Różański. Na boisku cały czas trwała jednak walka punkt za punkt. Tajki zaczęły w końcu popełniać błędy. Aż trzy razy z rzędu zaatakowały w aut, problemy miała Srithong Wipawee. Gdy kontratak wykończyła do tego Jurczyk, Polska prowadziła już 15:10. Trener Tajlandii próbował przerwać czarną serię swojej drużyny przerwą na żądanie, ale jego siatkarki zupełnie straciły skuteczność w ofensywie. Zawodniczki Lavariniego były dobrze zorganizowane, przy dużej przewadze włoski szkoleniowiec zdecydował się na zmiany. I wprowadzona z ławki rezerwowych Monika Fedusio od razu odwdzięczyła się blokiem. Zagrywką imponowała Korneluk, Polska rozbiła rywalki 25:15. Sprawdź tabelę Ligi Narodów siatkarek! Polki zakończą pierwszy turniej Ligi Narodów w sobotę. Rywalkami będą mistrzynie świata z Serbii. Polska - Tajlandia 3:0 (25:20, 25:16, 25:15) Polska: Stysiak, Korneluk, Różański, Wenerska, Jurczyk, Łukasik - Stenzel (libero) oraz Nowicka, Gałkowska, Pacak, Fedusio Tajlandia: Pimpichaya, Thatdao, Chatchu-on, Pornpun, Jarasporn, Ajcharaporn - Piyanut (libero) oraz Wipawee, Tchanacha, Chitaporn, Hattaya, Sirima