Mateusz Bieniek w tej akcji nie zderzył się z nikim z naszej kadry. Nie przeszkodzili mu też rywale. Po prostu po tym, jak wylądował na parkiecie, poczuł ból w nodze, a na twarzy pojawił się grymas. Chwilę przy Bieńku byli nasi fizjoterapeuci. Poprosili siatkarza, by wstał, a ten gdy tylko to zrobił, od razu zasygnalizował zmianę. Nasz zawodnik usiadł w drugim rzędzie ławek trenerskich, co znaczy, że uraz jest poważniejszy. Kiedy drużyny zmieniały strony, Bieniek szedł o własnych siłach, ale wyraźnie kulał. To wielka strata dla polskiej drużyny, bo nasz środkowy to podstawowy zawodnik kadry Nikoli Grbicia. Na dodatek jego mocnym punktem jest zagrywka, a ta jest kluczowa w meczu z USA. Thriller w Lidze Narodów. Japonia z historycznym sukcesem Polska - Stany Zjednoczone. Kontuzja Mateusza Bieńka To drugi zawodnik z wyjściowego składu, który ma problemu w czasie turnieju finałowego. Wcześniej uraz wyeliminował z gry Bartosza Kurka. Ten pojawił się na boisku tylko w meczu ćwierćfinałowym z Brazylią, którego zresztą nie dokończył. Bieniek miał już problemy w tym sezonie. Nawet trwał wyścig z czasem, ale ostatecznie udało się go przygotować na finałową fazę Ligi Narodów. Problemy Bieńka ze zdrowiem zaczęły się w czasie ostatniego turnieju fazy zasadniczej Ligi Narodów. Opuścił trzy ostatnie mecze w Pasay na Filipinach. Było naprawdę groźnie, bo nasz środkowy nie był w stanie nawet chodzić, bo w stopie pojawił się stan zapalny. Z Ergo Areny - Tomasz Kalemba, Interia Sport