Zgrupowanie reprezentacji Polski zaczęło się na początku maja, a w Spale pojawili się wówczas siatkarze, którzy wcześniej zakończyli rozgrywki ligowe. Tym samym Nikola Grbić na pierwszy turniej Ligi Narodów zabrał nie tylko tak doświadczonych zawodników jak Mateusz Bieniek czy Karol Kłos, którzy po klęsce PGE Skry Bełchatów w PlusLidze wcześniej zakończyli sezon, ale również mniej ogranych siatkarzy. "Biało-Czerwoni" w Kraju Kwitnącej Wiśni wygrali trzy mecze, a jeden przegrali. Po powrocie do Polski do kolegów z kadry dołączyli m.in. Bartosz Kurek i Wilfredo Leon, którzy znaleźli się w 14-osobowej kadrze na drugi turniej. Do Rotterdamu miał polecieć m.in Dawid Dulski, ale z powodu problemów zdrowotnych Grbić musiał zastąpić go innym atakującym. Rywale "Biało-Czerwonych" w rozsypce. Polski trener ma problem Padło na Bartłomieja Bołądzia, co było o tyle zaskakujące, że wcześniej w roli "trzeciego" zawodnika na tej pozycji, po Bartoszu Kurku i Łukaszu Kaczmarku, część fanów widziała Karola Butryna. Jak się jednak okazało, Serb nie zamierza już stawiać na byłego zawodnika Indykpolu AZS Olsztyn, który w nowym sezonie zagra w Zawierciu, co sam szkoleniowiec przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Nikola Grbić już wybrał. Kibice reprezentacji Polski podzieleni Tak jasne postawienie sprawy zaskoczyło część kibiców, którzy komentowali słowa Grbicia na Twitterze. "Chciałam zapytać co by było gdyby Kurek albo Kaczmarek wypadli do końca sezonu, ale doszłam do wniosku, że prędzej ich poskładają, niż zostanie dowołany Butryn albo Dulski" - napisała jedna z fanek reprezentacji. Niektórzy zwracali uwagę, że Kaczmarek nie zdołał jeszcze zagrać w bieżącym sezonie reprezentacyjnym, a już wywalczył sobie miejsce w składzie. "Butryn przegrał rywalizację z cieniem Kaczmarka" - stwierdził jeden z kibiców. "Chyba już nikt się nie łudzi, że Grbić zabetonował pozycje dla zawodników Zaksy? Różnica między Kaczmarkiem a pozostałymi jest taka, że tamci to się przynajmniej bronią grą. Gdyby było inaczej, to podobnych fikołków byłoby więcej" - ocenił ktoś inny. "Fascynująca była rywalizacja Kaczmarka z Butrynem. Nie zapomnę jej nigdy" - żartował kolejny z kibiców. "Masakra z tym pchaniem Kaczmarka na siłę. Bardzo mi się to nie podoba. Klub wzajemnej adoracji" - czytamy w innym komentarzu. Polski siatkarz czeka na szansę od Nikoli Grbicia. Podjął kluczową decyzję Nie brakuje jednak głosów, że Kaczmarek, który sięgnął z ZAKSĄ po wicemistrzostwo kraju i triumf w Lidze Mistrzów, ma za sobą lepszy sezon, niż Butryn. "O ile w zeszłym roku były argumenty sportowe to w tym już nie. Butryn był po prostu słaby. Było wiadomo, że Kaczmarek wróci na 3 tydzień. Dajmy mu szanse zagrać w tym sezonie" - zauważył jeden z kibiców. Do zamieszania wokół skreślenia Butryna ironicznie odniósł się ekspert Polsatu Sport Jakub Bednaruk. "Jeżeli Grbić nie założy konta na TT i nie będzie konsultował każdej decyzji ankietą to długo na stołku nie zagrzeje miejsca" - zażartował.