To wielki, historyczny sukces reprezentacji Polski. "Biało-Czerwoni" pokonali 3:1 w finale Ligi Narodów ekipę z USA i sięgnęli po zwycięstwo w całym prestiżowym turnieju. A to wszystko jakby na przekór problemom zdrowotnym, które nawiedziły kadrę. Zabrakło przede wszystkim kapitana drużyny, Bartosza Kurka, któremu odnowił się uraz. Musiał zadbać o zdrowie i zrezygnować z gry. Po finałowym meczu kibice mieli okazję oglądać bardzo symboliczny obrazek. Bartosz Kurek podszedł do Aleksandra Śliwki, który w spotkaniu z USA pełnił rolę kapitana zespołu, i pociągnął go za sobą w kierunku miejsca odbioru pucharu za zwycięstwo. Razem wznieśli statuetkę. "To był poruszający moment. Nie chciałem iść z Bartkiem, bo to przecież on jest kapitanem i najważniejszą osobą w naszej grupie. Zaciągnął mnie jednak na to podium i bardzo mu dziękuje. To było bardzo miłe z jego strony, że mogłem jako pierwszy razem z nim podnieść ten puchar. To dla mnie wielkie wyróżnienie i honor. Bardzo doceniam to, jakim Bartek jest człowiekiem" - zrelacjonował później wzruszony Śliwka. Dla Kurka takie wyróżnienie kolegi było czymś naturalnym. "Olek doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jaką rolę pełni w drużynie. Cały ten turniej szefował naprawdę fantastycznie. Z przyjemnością oglądało się jego grę i to jak prowadzi chłopaków na boisku" - wyjaśniał przed kamerą Polsatu Sport. Mówił coś jeszcze. Szybkie wyjście. Amerykański siatkarz przeprosił kibiców z Polski Bartosz Kurek zabiera głos po triumfie reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Szczery do bólu "Nie będę ukrywał, że nie jest to moje najpiękniejsze złoto takie personalne, indywidualne. Ale czułem dużą przyjemność, satysfakcję i dumę, oglądając moich kolegów na boisku. Myślę, że polska siatkówka jest w dobrych rękach i będzie w nich jeszcze przez wiele, wiele lat" - mówił Polsatowi Sport Bartosz Kurek, nawiązując do faktu, że nie dane mu było zagrać w półfinale i finale Ligi Narodów i do tego, jak mocną mamy dziś ekipę. Z kolei w rozmowie z TVP Sport kapitan kadry pokusił się o bardzo szczerą i niepozbawioną emocji wypowiedź na temat trenera siatkarskiej reprezentacji Polski, Nikoli Grbicia. "Nie da się zamknąć człowieka w jednej wypowiedzi, w kilku zdaniach. A takiego człowieka jak Nikola tym bardziej. Myślę, że zasłużył na wszystko, co osiągał do tej pory, co osiągnął z nami. Możemy być szczęśliwi, że nasz związek dokonał takiego wyboru i jest trenerem naszej kadry" - mówił bez wahania Bartosz Kurek. Sam Grbić, mimo osiągnięcia znaczącego sukcesu, zachowywał ogromną skromność i dużą pokorę. "Moją pracą jest to, by moi siatkarze byli najlepszą wersją samych siebie. I jesteśmy na dobrej drodze, by tak się stało. Widzę u nich postęp, widzę, że rozumieją moją filozofię" - podkreślił Serb. Kiedy znów zobaczymy jego podopiecznych w akcji? Należy uzbroić się w cierpliwość. Pierwszy mecz po przerwie zaplanowano na drugą połowę sierpnia, na Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Oprócz Polaków w turnieju wystąpią Francuzi, Słoweńcy oraz Włosi. Leon odebrał argumenty Bartmanowi. Kapitalna "riposta" siatkarza, nie zostawił wątpliwości