Polityczny konflikt na linii Iran - USA trwa od lat. To właśnie w nim należy najpewniej upatrywać powodów decyzji amerykańskiej ambasady w Ankarze. Przedstawiciele USA nie wydali bowiem wiz trzem siatkarzom reprezentacji Iranu, którzy mieli brać udział w rozpoczynającym się 4 lipca turnieju Ligi Narodów w Anaheim. Pozwolenia na wjazd na amerykańskie terytorium nie otrzymali Mohammad Vadi, Amin Esmaeilnezhad oraz Arman Salehi. Wizy nie dostał również lekarz kadry Nima Dehpanah, masażysta Hamzeh Fathi i członek sztabu szkoleniowego Mahmoud Afshardost. Na tym jednak nie koniec problemów azjatyckiej reprezentacji. Wciąż trwa proces rozpatrywania wniosków wizowych dla pięciu kolejnych członków irańskiej kadry, w tym pierwszego szkoleniowca, którym jest Behrouz Ataei. Paszporty tej grupy mają zostać w poniedziałek dostarczone do amerykańskiej ambasady w stolicy Turcji. Wizy jak dotąd otrzymało 12 zawodników, a braki w kadrze mogą sprawić Irańczykom spore problemy. Amin, jeden z siatkarzy, którzy nie dostali wizy, to ich podstawowy atakujący i najlepiej punktujący zawodnik. W tegorocznej Lidze Narodów zapisał już na swoim koncie 118 punktów. Polski siatkarz zdobywa zaufanie Nikoli Grbicia. Czas na nowe wyzwanie Brak wizy dla irańskich siatkarzy. Oficjalny protest i żądania Działania Amerykanów nie pozostały bez reakcji Irańskiej Federacji Piłki Siatkowej. Kłopoty z wizami rozpoczęły się już w maju. Wówczas Irańczycy grozili nawet, że jeśli Amerykanie nie pozwolą im na przylot do USA w pełnym składzie, wycofają się z Ligi Narodów. Ostatecznie skończyło się na oficjalnym proteście, który Irańczycy złożyli w FIVB oraz amerykańskiej federacji. Jak głosi oficjalny komunikat irańskiego związku, działacze z Bliskiego Wschodu poskarżyli się na proces przyznawania wiz i zażądali przyspieszenia decyzji dla pozostałych członków kadry. Chodzi zwłaszcza o głównego szkoleniowca zespołu. Liga Narodów siatkarzy. Irańczycy liczą na "zamrożenie" rankingu Kadra Iranu poleci do USA osłabiona, a w tym sezonie i tak nie spisuje się najlepiej. Co prawda potrafiła postawić się reprezentacji Polski, z którą ostatecznie przegrała 2:3, ale w innych meczach nie było tak kolorowo. Po ośmiu spotkaniach ma na koncie tylko dwa zwycięstwa. Zajmuje jedenaste miejsce w tabeli i ma niewielkie szanse na udział w turnieju finałowym w Gdańsku. Irańczykom bardziej zależy na miejscu w rankingu FIVB. W nim również zajmują jedenaste miejsce. Tamto zestawienie może mieć jednak duży wpływ na awans na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu, a każda porażka skutkuje stratą punktów. Dlatego Irańczycy liczą, że ze względu na niepełny skład ich dorobek punktowy zostanie “zamrożony" i nie będą otrzymywać plusów ani minusów za wyniki meczów w USA. W Anaheim Irańczycy zagrają z Francją, Bułgarią, Argentyną i Kubą. Polacy będą rywalizować w tym czasie w drugim turnieju - w Pasay na Filipinach. Dwóch Polaków jest również w sztabie irańskiej kadry. Funkcję trenera przygotowania fizycznego pełni Wojciech Janas, a w maju Irańczycy ogłosili, że do grona trenerów ich kadry dołączył też Paweł Woicki. Potęga górą w hicie Ligi Narodów. Mistrzowie olimpijscy pod ścianą