Siatkarki z Conegliano w niedzielę świętowały zdobycie Pucharu Włoch. W finale pokonały właśnie Vero Volley, będąc zdecydowanie lepszymi od rywalek. Dla Wołosz, kapitan drużyny, to było już takie czwarte trofeum z rzędu. Polka jest podstawową rozgrywającą Conegliano i w meczu Ligi Mistrzyń z Vasas Obuda Budapeszt miała dostać odpoczynek. W końcu włoska ekipa, lider grupy A, mierzyła się z ostatnim zespołem w tabeli. Spotkanie w podstawowej szóstce rozpoczęła więc zmienniczka Wołosz, Roberta Carraro. Pierwszego seta, zgodnie z oczekiwaniami, Włoszki wygrały bardzo pewnie - 25:17. Schody zaczęły się w drugiej partii. Nieoczekiwanie to Węgierki wygrały 25:22. To był dopiero drugi set przegrany przez Conegliano w tej edycji Ligi Mistrzyń. Wcześniej partię “urwały" im tylko wicemistrzynie Polski z Developresu Bella Dolina Rzeszów. Joanna Wołosz pomogła uratować wygraną. Jest awans Już w trakcie drugiej partii trener Conegliano Daniele Santarelli przywołał na parkiet polską rozgrywającą. Wołosz pozostała na boisku na dwa kolejne sety, które jej drużyna wygrała już dość pewnie, do 21 i 18. Kapitan reprezentacji Polski zdobyła cztery punkty - dwa dzięki szczelnym blokom, jeden atakiem i zagrywką. Wygrana zapewniła Conegliano pierwsze miejsce w grupie A. Na kolejkę przed końcem fazy grupowej ma cztery punkty przewagi nad drugim Developresem. Za tydzień, w ostatnim meczu, obie drużyny zagrają we Włoszech. Conegliano jest już jednak pewne gry w ćwierćfinale. Vero Volley Milano blisko awansu. Magdalena Stysiak głównie w rezerwie Blisko awansu do czołowej ósemki jest także Vero Volley. Drużyna Stysiak po przegranym finale Pucharu Włoch zmierzyła się z SC Prometey’em Dnipro. Dwa pierwsze sety wygrała dość gładko, problemy zaczęły się w trzeciej partii. Ostatecznie Włoszki przegrały ją 24:26. W czwartym secie szybko się jednak otrząsnęły i wygrały 25:14. Stysiak po raz kolejny oglądała spotkanie głównie z kwadratu dla rezerwowych. Polka w ostatnich tygodniach straciła miejsce w podstawowym składzie i pojawiła się na boisku tylko w trzecim secie, gdy drużyna przeżywała problemy. Skończyła cztery na dziesięć ataków, w czwartej partii szansy już nie dostała. Jej drużyna przewodzi tabeli grupy B. Ma pięć punktów przewagi nad Volero Le Canett. Francuzki mają jednak jeszcze do rozegrania dwa mecze - w środę zmierzą się z CS Volei Alba Blaj. Vero Volley pozostało tylko jedno spotkanie. Kliknij i sprawdź aktualne tabele fazy grupowej Ligi Mistrzyń!