Rzeszowianki w poprzednim sezonie dotarły do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń i przegrały dopiero z jej przyszłym triumfatorem. W tym sezonie znów chcą walczyć z najlepszymi. Do tego potrzeba zwycięstw - choćby takich jak to na inaugurację. Polski zespół był lepszy w najważniejszych momentach, również dzięki dobrze reagującemu trenerowi. Mecz udanie rozpoczęła Ana Kalandadze. Gruzinka nie zawsze była podstawowym wyborem trenera Stephane'a Antigi, ale wywalczyła sobie już miejsce w podstawowym składzie. Szybko popisała się dobrym serwisem i rzeszowianki prowadziły dwoma punktami. Co prawda Kalandadze nieco gorzej radziła sobie w przyjęciu i Francuzki wygrały cztery akcje z rzędu, ale gra szybko się wyrównała. Przyjezdne grały bardzo szybko, polskie siatkarki znalazły jednak na to sposób. W drugiej części seta odskoczyły na cztery punkty - kontratak wykończyła Gabriela Orvosova, punkt zagrywką zdobyła Jelena Blagojević. Co prawda jeszcze na chwilę zrobiło się nerwowo i Antiga poprosił o czas, ale Developres wygrał pewnie, 25:19. Anna Obiała pomaga z ławki. Developres znów wygrywa Polski i francuski zespół los kojarzył w europejskich pucharach już dwukrotnie. Trzy z czterech meczów wygrał Developres. Drużyna Mulhouse zwyciężyła tylko raz, ale wówczas na korzyść Polek i ich awansu do kolejnej rundy Pucharu CEV przeważyła wygrana w tzw. złotym secie. Na początku drugiej partii wtorkowego spotkania zespół z Rzeszowa miał jednak spore trudności. Rywalki od początku prowadziły, zaczęły też zdobywać punkty blokiem. Miały już trzy punkty przewagi, na środku dobrze radziła sobie Ajla Paradżik. Na problemy swojej drużyny zareagował Antiga, na boisku pojawiła się środkowa Anna Obiała. Efekt był niemal natychmiastowy. Rzeszowianki doprowadziły do remisu 15:15, a już po chwili prowadziły czterema punktami. Końcówka była spokojna, Developres wygrał 25:19. Liga Mistrzyń siatkarek. Developres Rzeszów pierwszym liderem grupy A Obiała pojawiła się na boisku również w trzecim secie. Tym razem jej zespół nie przespał już początkowych akcji, szybko wypracował dwupunktową przewagę. Bardzo dobrze w obronie i przyjęciu spisywała się libero Aleksandra Szczygłowska. Po drugiej stronie najwięcej punktów zdobywała Amanda Coneo, ale francuskiej drużynie brakowało skuteczności. Developres sporo punktów zdobywał blokiem, co pozwalało na kontrolę wydarzeń na boisku. Antiga mógł nawet pozwolić sobie na wprowadzenie na końcówkę rezerwowej rozgrywającej Julii Bińczyckiej. Jego zespół wygrał 25:20, statuetkę MVP spotkania odebrała Orvosova. Kliknij i sprawdź aktualne tabele siatkarskiej Ligi Mistrzyń! Po wygranej rzeszowianki zostały pierwszymi liderkami grupy A. Drugi mecz w tym zestawieniu zostanie rozegrany jutro. Wtedy do gry wkroczą faworytki, finalistki ubiegłorocznej Ligi Mistrzyń - siatkarki Prosecco Doc Imoco Conegliano. Drużyna Joanny Wołosz zagra z Vasas Obuda Budapeszt. Developres Bella Dolina Rzeszów - Volley Mulhouse Alsace 3:0 (25:19, 25:19, 25:20) Developres: Orvosova, Centka, Blagojević, Wenerska, Jurczyk, Kalandadze - Szczygłowska (libero) oraz Obiała, Bińczycka Mulhouse: Rousseaux, Oliveira-Souza, Van Avermaet, Paradżik, Mayer, Coneo - Soldner (libero) oraz Tchoudjang-Nana, Schmit, Olinga-Andela