W poprzednim sezonie Chemik był bliski awansu z grupy, ale do ćwierćfinału zabrakło lepszego bilansu setów. Tym razem zasady awansu są nieco inne i nawet drugi zespół z każdej grupy ma pewne miejsce w barażu o ćwierćfinał. Groźnym rywalem dla polskiego zespołu będzie tureckie Eczacibasi Stambuł, poza nim w grupie E grają C.S.M. Targoviste z Rumunii i Marica. Dwa ostatnie zespoły wydają się zdecydowanie słabsze. - Chemik powinien te drużyny “zjeść" - tak opisała je przed meczem Joanna Kaczor-Bednarska, była reprezentantka Polski, dziś komentatorka Polsatu Sport. W pierwszym starciu z Bułgarkami jej zapowiedzi się sprawdziły, choć niewiele brakowało, by w drugim secie ten "posiłek" stanął mistrzyniom Polski w gardle. Chemik rozpoczął spotkanie z Lenką Oveckovą, która zajęła miejsce na rozegraniu. Już na początku pierwszej partii z dobrej strony pokazała się Martyna Łukasik - rywalki nie poradziły sobie z jej zagrywką. Policzanki szybko odskoczyły na trzy punkty, przewaga błyskawicznie rosła. Przy stanie 14:7 trener rywalek poprosił o czas. Maricę prowadzi 28-letni Borysław Kraczanow, najmłodszy szkoleniowiec w Lidze Mistrzyń. Ale i po jego przemowie polska drużyna spokojnie pilnowała przewagi, ostatecznie zwyciężając 25:18. Wygraną przypieczętował atak Jovany Brakocević-Canzian. Chemik Police miał kłopoty. Doświadczona rozgrywająca musiała pomóc Chemik zajmuje w tabeli Tauron Ligi trzecie miejsce - zgubił już kilka punktów, przegrał też z Developresem Bella Dolina Rzeszów mecz o AL-KO Superpuchar Polski. Mistrzynie Bułgarii to jednak rywal ze zdecydowanie niższej półki. W tym sezonie zespół z Płowdiw jest oparty przede wszystkim na rodzimych zawodniczkach, w dużej mierze młodych. Towarzyszy im doświadczona, 36-letnia libero Iwelina Monowa. Siatkarki Maricy nieźle rozpoczęły drugą partię, bardzo żywiołowo świętując zdobywane punkty. A wynik dość długo oscylował wokół remisu - trener policzanek Marek Mierzwiński poprosił nawet o czas. Nie zawsze wszystko dobrze funkcjonowało na linii rozgrywająca - skrzydłowe. W końcu szkoleniowiec zdecydował się na zmianę i wprowadził na rozegranie doświadczoną Fabiolę de Souzę. Końcówka była zacięta, ale policzanki poradziły sobie bez gry na przewagi. Kontratak wykończyła Łukasik i wygrały 25:23. Liga Mistrzyń w siatkówce. Chemik Police z kompletem punktów 39-letnia Fabiola pozostała w szóstce na trzecią partię. Drużyna grająca pod jej dyktando szybko wypracowała sobie przewagę, i to aż siedmiopunktową. Dobrze prezentowała się Brakocević-Canzian, brazylijska rozgrywająca stawiała głównie na skrzydłowe. Na końcowe fragmenty meczu wróciła Oveckova, Mierzwiński dał też szansę gry rezerwowym, ale jego zespół pewnie utrzymał przewagę. Skończyło się zwycięstwem bardzo wysokim, 25:11. Nagrodę dla MVP spotkania otrzymała Brakocević-Canzian. Kliknij i zobacz aktualne tabele siatkarskiej Ligi Mistrzyń! Policzanki rozpoczynają więc zmagania w grupie E od kompletu punktów. Podobnie wystartował zespół Eczacibasi, który pokonał Targoviste 3:0. W drugiej kolejce Ligi Mistrzyń Chemik zagra z zespołem z Rumunii. Grupa Azoty Chemik Police - Marica Płowdiw 3:0 (25:18, 25:23, 25:11) Chemik: Brakocević-Canzian, Korneluk, Łukasik, Oveckova, Wasilewska, Cipriano - Stenzel (libero) oraz Fabiola, Połeć, Sikorska, Jagła (libero) Marica: Sławczewa, Kriwoszijska, Koewa, Dudowa, Angelowa, Hristoskowa - Monowa (libero) oraz Paszkulewa (libero), Gunczewa, Milicević