Egonu nie ma jeszcze 25 lat i rozgrywa pierwszy sezon poza Włochami. Najlepiej punktująca zawodniczka Ligi Mistrzyń w tym sezonie nie zawsze imponowała formą, ale w najważniejszym momencie spisała się wyśmienicie. W sobotę błyszczała przede wszystkim w ataku i znów zapewniła swojej drużynie triumf w Lidze Mistrzyń - Vakifbank to już trzeci zespół, z którym wygrała te rozgrywki. Mecz poprzedziła minuta ciszy dla uczczenia ofiar powodzi we Włoszech. Po pierwszym gwizdku przewagę osiągnęły zawodniczki Eczacibasi. Skorzystały na dwóch błędach Egonu, która rozpędzała się powoli. To rywalki prowadziły 9:6. Dwa punkty “kiwkami" zdobyła rozgrywająca Eczacibasi Maja Ognjenović, ale bloki Vakifbanku doprowadziły do remisu 13:13. Od tego momentu żadna z drużyn nie potrafiła już sobie wypracować większej przewagi i losy partii rozstrzygnęła gra na przewagi. Piłki setowe miały obie drużyny. W końcu w przyjęciu pomyliły się siatkarki Eczacibasi, a piłkę wracającą na stronę Vakifbanku na punkt zamieniła Chiaka Ogbogu. Jej drużyna wygrała 27:25. Paola Egonu show. Włoszka nie do zatrzymania Eczacibasi i Vakifbank zmierzyły się w finale Ligi Mistrzyń, chociaż w lidze tureckiej zajęły drugie i trzecie miejsce. Złoto padło łupem Fenerbahce, trzeciego zespołu ze Stambułu, który jednak w półfinale LM musiał uznać wyższość Vakifbanku. Z kolei Eczacibasi w drodze do Turynu w ćwierćfinale pokonało Developres Bella Dolina Rzeszów, najlepszy polski zespół w rozgrywkach. W samym Eczacibasi też są polskie akcenty. Trener zespołu Ferhat Akbas pracował w Grupie Azoty Chemiku Police, a w jego sztabie jest dwóch Polaków - Przemysław Kawka i Łukasz Filipecki. Drugiego seta ich zawodniczki otworzyły wyśmienicie, odskakując na trzy punkty. Tyle że podobnie jak w pierwszej partii, tak i w tej szybko straciły przewagę. Choć zaczęły zdobywać punkty blokiem, cały czas miały problem z zatrzymaniem Egonu. Włoszka szybko otrząsnęła się po błędach z początku spotkania. Sobotnie spotkanie miało być jej pojedynkiem z Tijaną Bosković z Eczacibasi - to siatkarki uważane za dwie najlepsze atakujące na świecie. Serbka została wybrana MVP ostatnich mistrzostw świata. Egonu była jednak zdecydowanie skuteczniejsza. Po jej kolejnej akcji Vakifbank prowadził już 15:11. Przewagę powiększyła jeszcze zagrywka Gabi Guimaraes. Eczacibasi jeszcze podjęło walkę, ale po autowym ataku Bosković pogoń wyraźnie wyhamował. Obrończynie tytułu wygrały 25:18, w dwóch setach Egonu zdobyła aż 21 punktów. Siatkarki Eczacibasi wygrały trzecią partię. Ale tytuł dla Vakifbanku Początek trzeciego seta to kopia z poprzednich partii. Znów siatkarki Akbasa wypracowały trzy punkty przewagi. Vakifbank wyrównał, gdy w ataku na prawym skrzydle "utknęła" Bosković, ale po chwili pretendentki do tytułu znów wysoko prowadziły - 12:9. Nie było jednak mowy o spokojnym pilnowaniu przewagi. Po drugiej stronie w ataku wciąż harowała Egonu. Sytuacja jej drużyny była jednak coraz trudniejsza, w Eczacibasi ciężar gry w ofensywie wzięła na siebie Irina Woronkowa. Jej zespół tym razem dotrwał na czele do końca, wygrywając 25:23. Wydawało się, że powoli coraz więcej wiatru w żagle łapała Bosković. Na początku czwartej partii wynik oscylował wokół remisu. Siatkarki Eczacibasi kilka razy miały jednak problemy w dość nietypowych sytuacjach, jakby szwankowała nieco ich komunikacja na boisku. I w połowie seta to rywalki wypracowały sobie trzypunktową przewagę. Zaliczka jeszcze wzrosła, bo Zehra Gunes i Gabi popisały się efektownymi blokami. Sześciu punktów straty Eczacibasi odrobić już nie zdołało. Vakifbank utrzymał przewagę i wygrał 25:17 - Egonu zdobyła aż 40 punktów. To już szósty triumf w Lidze Mistrzyń w historii klubu. Wszystkie tytuły wywalczył pod wodzą trenera Giovanniego Guidettiego, który prowadzi zespół od 2008 roku. Mecz kobiet to pierwsza część siatkarskich Superfinałów w Turynie. O godz. 20.30 rywalizację o tytuł rozpoczną zawodnicy Grupy Azoty ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla. Trener siatkarek nie idzie w ślady Grbicia. Jest oficjalne potwierdzenie