Drużyna PGE Grot Budowlanych Łódź pierwszy krok ku fazie grupowej Ligi Mistrzyń postawiła przed tygodniem, wygrywając w trzech setach w Czarnogórze. Później zespół prowadzony przez trenera Macieja Biernata potwierdził wysoką formę w TAURON Lidze, wygrywając za trzy punkty z Energą MKS Kalisz. We wtorek bez większych problemów przypieczętował z kolei grę w europejskich pucharach przez co najmniej kilka najbliższych tygodni. Łodzianki przystępowały do spotkania w roli wyraźnych faworytek. Początek meczu okazał się jednak dla nich trudny. To rywalki prowadziły dwoma, trzema punktami. Dopiero przy stanie 11:10 gospodynie objęły prowadzenie. I w drugiej części seta zaczęła się zarysowywać przewaga PGE Grot Budowlanych. Z lewej strony kontratak wykończyła Karolina Drużkowska, rywalki zaatakowały w antenkę, i przed końcówką polski zespół miał trzy punkty zapasu nad przyjezdnymi. A w niej łodzianki poradziły sobie bez problemów, wygrywając 25:19. Odkrycie Grbicia znów dało o sobie znać. Siatkarz nagrodzony za "genialny występ" Liga Mistrzyń. PGE Grot Budowlani Łódź z awansem już po dwóch setach W drugiej partii gospodynie nie miały już takich kłopotów. Tym razem od początku kontrolowały grę, prowadząc dwoma, trzema punktami. Przy stanie 11:8 trener przyjezdnych Srdjan Crnojacki poprosił o przerwę. Wkrótce wykorzystał drugą, niczego to jednak nie zmieniło. Jego podopieczne psuły sporo zagrywek, a po stronie gospodyń było więcej spokoju i siatkarskiej jakości. Skończyło się wygraną 25:20, którą przypieczętował as serwisowy Terry Enweonwu. I już w tym momencie łodzianki były pewne awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Stąd Biernat zdecydował się na zmiany - na boisku pojawiły się Paulina Damaske i Weronika Sobiczewska. Początek trzeciej partii był wyrównany, ale łodzianki odskoczyły na dwa punkty po kolejnym bloku Grabki. A w połowie seta zespół PGE Grot Budowlanych prowadził już 13:9. Ale to nie był jeszcze koniec emocji. Wkrótce przewaga łodzianek zmalała bowiem do zaledwie punktu. Wściekły trener Biernat poprosił o przerwę, ale po chwili był remis 19:19. Końcówka ponownie należała jednak do PGE Grot Budowlanych. Nie do zatrzymania była Sobiczewska, łodzianki zwyciężyły 25:21, a w całym meczu 3:0. Dodatkowe powody do świętowania miała Drużkowska, wybrana MVP spotkania. Dzięki wygranej z drużyną z Czarnogóry łodzianki będą rywalizować w grupie D Ligi Mistrzyń. Ich przeciwniczkami będą Vasas Obuda Budapeszt z Węgier, Neptunes Nantes z Francji oraz Fenerbahce Stambuł z Turcji. Występy w fazie grupowej już wcześniej miały zapewnione dwa inne polskie zespoły: DevelopRes Rzeszów i BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. PGE Grot Budowlani Łódź - OK Herceg Novi 3:0 (25:19, 25:20, 25:21) PGE Grot Budowlani: Drużkowska, Lisiak, Blagojević, Grabka, Planinsec, Enweonwu - Łysiak (libero) oraz Damaske, Sobiczewska, Wilińska OK Herceg Novi: Ozola, Vasilewa, Radisković, Gunczewa, Osadczuk, Galić - Cenović (libero) oraz Madzgalj, Stevanović