ZAKSA wypracowała sobie przewagę w pierwszym meczu, gdy ograła Aluron w Dąbrowie Górniczej 3:0. Rewanż był zdecydowanie bardziej wyrównany, ale debiutant w Lidze Mistrzów nie dał rady odwrócić losów rywalizacji. Kędzierzynianie zapewnili sobie awans już po wygraniu dwóch z trzech pierwszych setów. Obie drużyny przystąpiły do gry o ćwierćfinał po świetnych występach w PlusLidze. ZAKSA bez problemu ograła Barkom Każany Lwów, a Aluron w imponującym stylu ograł mocną w tym sezonie PSG Stal Nysa. Początek środowego spotkania był nieco lepszy w wykonaniu gości, którzy zablokowali atak Bartosza Bednorza. Gra była jednak wyrównana, żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie zaliczki. Dopiero w drugiej części seta ZAKSA odskoczyła minimalnie, na dwa punkty. Po świetnej interwencji w obronie Santiago Dananiego Aluron doprowadził do remisu 20:20. I to zawiercianie mieli trzy piłki setowe. Tyle że wszystkie zmarnowali, a ZAKSA przejęła inicjatywę po świetnej zagrywce Dmytra Paszyckiego i wygrała 28:26. Aluron Zawiercie próbował, ale ZAKSA okazała się za mocna W ten sposób goście stanęli pod ścianą. Każdy kolejny set wygrany przez ZAKS-ę oznaczał, że Aluron pożegna się z rozgrywkami. Zawiercianie znów rozpoczęli więc od mocnych zagrywek i dwupunktowego prowadzenia. Ich zadaniem było zneutralizowanie Aleksandra Śliwki, który w pierwszym secie zdobył aż osiem punktów. Mistrzowie Polski znów szybko zniwelowali straty. Goście objęli jednak prowadzenie 13:9 po dwóch znakomitych zagrywkach Michała Szalachy. Od tej pory kontrolowali grę i wynik. Po drugiej stronie siatki gorsze chwile przeżywał Bednorz. Tym razem siatkarze Aluronu nie zmarnowali szansy. Wygrali 25:21, a decydujący punkt serwisem zdobył wprowadzony z ławki Patryk Łaba. Trzecia partia to powrót do wyrównanej gry. Gospodarze nieco mniej ryzykowali serwisem, rywale mogli więc częściej grać środkiem. W końcu jednak asem serwisowym popisał się Bednorz i ZAKSA wygrywała 13:11. Obrońcy tytułu utrzymywali tę minimalną zaliczkę, a po drugiej stronie piłki w ataku coraz częściej wędrowały do Urosa Kovacevicia. Gdy w końcu piłka powędrowała do Bartosza Kwolka, kędzierzynianie dwa razy go zablokowali. Wówczas prowadzili już 22:18. Trener gości Michał Winiarski poprosił jeszcze o przerwę, a po niej Kwolek niemal odkupił winy dwoma znakomitymi zagrywkami. Straty zawiercian zmalały do punktu. ZAKSA nie dała sobie jednak wyrwać prowadzenia. W ostatniej akcji w asekuracji błysnął Erik Shoji, a przez blok rywali przebił się Bednorz. Ich drużyna wygrała 25:23 i zapewniła sobie awans do ćwierćfinału. Liga Mistrzów. Rezerwowi ALuronu zwyciężają po tie-breaku Mecz się jednak nie skończył. Trenerzy obu drużyn wymienili szóstki i na boisku zaprezentowali się rezerwowi. Lepiej rozpoczęli goście. Przy zagrywkach Dawida Dulskiego odskoczyli na pięć punktów. ZAKSA nie potrafiła odrobić strat, Aluron wygrał 25:19. Tie-break również przebiegał pod dyktando zawiercian. Bardzo dobrze grał zwłaszcza Łaba. Po jego asie serwisowym Aluron prowadził już 9:5. W końcówce na blok nadział się jeszcze Wojciech Żaliński. Trener ZAKS-y Tuomas Sammelvuo aż podskakiwał z irytacji, ale to goście wygrali 15:11. Ćwierćfinałowym rywalem mistrzów Polski będzie włoski Itas Trentino, ich rywal z dwóch ostatnich finałów Ligi Mistrzów. A zarazem zwycięzca grupy D, w której finiszował przed ZAKS-ą. W czołowej ósemce rozgrywek wystąpi także Jastrzębski Węgiel. Ale to nie koniec kędzierzyńsko-zawierciańskich konfrontacji w tym sezonie - obie drużyny już 25 lutego zmierzą się w półfinale Tauron Pucharu Polski. Sprawdź terminarz siatkarskiej Ligi Mistrzów!