Aluron podejmował wicemistrza Turcji w Dąbrowie Górniczej, bo zawierciańska hala nie spełnia wymogów Ligi Mistrzów. Wyczekiwany w klubie debiut w Lidze Mistrzów rozpoczął się od przegranego seta i dużych problemów najważniejszych zawodników drużyny. Później było jednak lepiej i Aluron mógł świętować historyczne zwycięstwo. Do składu zawiercian wrócił ich lider Uros Kovacević, który opuścił ostatni mecz ligowy z powodu wyjazdu do Serbii. Na początku miał jednak spore problemy, nie skończył kilku ataków i Aluron przegrywał 2:6. W jednej z akcji zablokował go Micah Ma’a. Rozgrywający Halkbanku jeszcze w poprzednim sezonie grał w GKS-ie Katowice, ale mimo ważnego kontraktu na kolejny rok opuścił drużynę. Zawiercianie po słabym początku opanowali sytuację. Blok przy ataku Nicolasa Bruno i as serwisowy Bartosza Kwolka dały im prowadzenie 12:11. Goście jednak nie odpuszczali i wkrótce znów prowadzili dwoma punktami. Po świetnych zagrywkach Patryka Łaby Aluron jeszcze przez chwilę był na czele, ale ostatecznie przegrał 23:25. Uros Kovacević z problemami, ale Aluron CMC Warta Zawiercie wyrównuje W Lidze Mistrzów debiutował nie tylko Aluron, ale i jego trener Michał Winiarski. Były reprezentant Polski świetnie poznał te rozgrywki jako zawodnik, ale z ławki trenerskiej dyryguje w nich drużyną po raz pierwszy. Mimo debiutu w Zawierciu nie było jednak obaw. - Dlaczego mielibyśmy nie powtórzyć sukcesu ZAKS-y? Z takim nastawieniem będziemy podchodzić do każdego starcia - przekonywał przed meczem Dawid Konarski, kapitan drużyny. Do tego droga daleka, a po pierwszym secie potrzebna była lepsza gra. Zwłaszcza Kovacevicia, który skończył tylko jeden z 11 ataków. Drugiego seta również nie zaczął najlepiej, ale zespół w ataku podprowadzili Konarski i Kwolek. Efekt? Cztery punkty przewagi. Goście dość szybko ją zmniejszyli, ale Aluron cały czas był na czele. Jak w ukropie w obronie uwijał się libero Santiago Danani, w końcu na nieco wyższych obrotach zaczął grać Kovacević. Mimo to set był wyrównany, po grze na przewagi zwyciężyli jednak gospodarze. Liga Mistrzów siatkarzy. Aluron Zawiercie z kompletem punktów Problemy miał lider Aluronu, ale równie mocno męczyła się największa gwiazda Halkbanku. Tylko dziewięć punktów w dwóch pierwszych setach zdobył bowiem Nimir Abdel-Aziz, a przełomu nie było także w trzeciej partii. Zawiercianie dość szybko objęli pięciopunktowe prowadzenie, wygrywali dłuższe akcje. Ale i rywale potrafili grać w obronie - doprowadzili do remisu 16:16. Po chwili zawiercianie przegrywali nawet 20:21, ale później zdobyli pięć punktów z rzędu. W końcu błysnął Kovacević, Warta wygrała 25:21. Nimir zderzył się ze ścianą także w czwartym secie. Szybko został zablokowany, zawiercianie błyskawicznie objęli prowadzenie 5:1. Po kilku minutach trener Halkbanku Taner Atik zdecydował się na podwójną zmianę atakującego i rozgrywającego. Jego drużyna traciła już jednak do gospodarzy sześć punktów. A ci w czwartym secie byli już zdecydowanie lepsi. Raz wypracowanej przewagi z rąk nie wypuścili, zdecydowanie pewniej radził sobie Kovacević, rywale popełniali błędy. Skończyło się zwycięstwem 25:15, a nagrodę dla MVP otrzymał serbski przyjmujący. Sprawdź aktualne tabele fazy grupowej Ligi Mistrzów! Wygrana sprawia, że Aluron został liderem grupy B. W jej pierwszym spotkaniu Berlin Recycling Volleys pokonał 3:2 Hebar Pazardżik. Od zwycięstw Ligę Mistrzów zainaugurowali także mistrzowie i wicemistrzowie Polski - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel. Aluron CMC Warta Zawiercie - Halkbank Ankara 3:1 (23:25, 26:24, 25:21, 25:15) Aluron: Konarski, Szalacha, Kwolek, Tavares, Zniszczoł, Kovacević - Danani (libero) oraz Kozłowski, Dulski, Łaba Halkbank: Nimir, Matić, Bruno, Ma’a, Ulu, Gulmezoglu - Done (libero) oraz Ivgen (libero), Koc, Tayaz, Eksi, Coskun