Po raz pierwszy w historii rozgrywek siatkarskiej Ligi Mistrzów w finale zmierzą się dwa polskie zespoły. Broniąca tytułu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która wygrywała dwie poprzednie edycje, zmierzy się w sobotę 20 maja w Turynie z Jastrzębskim Węglem, czyli świeżo upieczonym mistrzem kraju, który w finale PlusLigi ograł właśnie podopiecznych Tuomasa Sammelvuo. I chociaż skład tegorocznego finału nie pozostawia wątpliwości, że to przedstawiciele PlusLigi zdominowali rozgrywki, to najwyraźniej kibice biorący udział w głosowaniu zorganizowanym przez Europejską Konfederację Piłki Siatkowej (CEV) są innego zdania. W ogłoszonej na dwa dni przed meczem o trofeum "drużynie gwiazd" znalazł się tylko jeden siatkarz, który w sobotę zagra o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Najmłodszy siatkarz w kadrze Nikoli Grbicia z jasną deklaracją. To jest jego cel Fani docenili środkowego ZAKSY, Davida Smitha, który we wspomnianej "drużynie gwiazd" stanowi duet z Mertem Maticiem reprezentującym barwy tureckiego Halkbanku, który w półfinale przegrał z Jastrzębskim Węglem. Liga Mistrzów siatkarzy. Tureccy kibice zdominowali głosowanie? Kibice docenili także klubowych kolegów Maticia, bo w wybranej przez fanów drużynie znaleźli się Micah Ma'a i Nimir Abdel-Aziz, oraz ich trenera, Tanera Atika. Skład "drużyny gwiazd" uzupełniają Alessandro Michieletto i Gabriele Laurenzano z Itasu Trentino, który przegrał w ćwierćfinale z ZAKSĄ oraz Martin Atanasow z Ziraatu Bankasi Ankara, czyli ekipy, która poległa na etapie play-offów. Reprezentant Polski dostał wolne od Grbicia. Powód jest wyjątkowy Wyniki głosowania wywołały poruszenie wśród polskich fanów, a jeden z nich, komentując rezultat na Twitterze, zauważył, że zapewne "większość głosujących była z Turcji". "Żart roku" - stwierdził ktoś inny. "Ten zespół nie uzyskałby nawet 15 punktów w secie w meczu przeciwko którejś z ekip grających w finale" - czytamy w kolejnym komentarzu. "Nawet to nie jest śmieszne. W finale są ZAKSA i Jastrzębski Węgiel. Reszta może im buty czyścić" - przekonywał inny z fanów.