Leon pojawił się w pierwszej szóstce zespołu prowadzonego przez Andreę Anastasiego po raz pierwszy od feralnego meczu w Superpucharze Włoch. Wówczas przyjmujący poślizgnął się przy lądowaniu po ataku, uderzył głową o podłogę i stracił przytomność. W dwóch kolejnych spotkaniach trener go oszczędzał. W czasie sobotniego spotkania ligi włoskiej w Piacenzie Leon pojawiał się tylko na krótkie zmiany. Tym razem mowy o odpoczynku już nie było. Wyjazdowe spotkanie z zespołem z Ankary zapowiadało się na najtrudniejsze zadanie Perugii w fazie grupowej tegorocznej Ligi Mistrzów. Anastasi postawił więc na Leona, drugim przyjmującym był Ukrainiec Ołeh Płotnicki. W pierwszym secie włoski zespół miał kłopoty. Siatkarze z Turcji okazali się lepsi w grze na przewagi i wygrali 26:24. W drugiej partii Perugia opanowała sytuację i doprowadziła do remisu, wygrywając 25:22. Wilfredo Leon znowu w grze. "Zademonstrowaliśmy wielką siłę zespołu" Anastasi nadal nie był jednak w pełni zadowolony z gry drużyny, dlatego trzecią partię na boisku rozpoczął Kamil Semeniuk. Przyjmujący reprezentacji Polski w dwóch wcześniejszych setach wchodził na boisko jako zmiennik. W całym meczu wydatnie pomógł drużynie, zdobywając dziewięć punktów - w tym jeden asem serwisowym. Perugia ostatecznie wygrała 3:1, choć zwłaszcza w czwartej partii rywale podjęli jeszcze walkę. Leon w pierwszym pełnym meczu po fatalnym upadku spisał się bardzo dobrze. Zdobył 19 punktów - równie dobrym wynikiem we włoskiej drużynie może się pochwalić jedynie atakujący Kamil Rychlicki. Jak zwykle imponował również zza linii dziewiątego metra, zdobywając trzy punkty zagrywką. - Powrót do gry w Lidze Mistrzów był miły. Czuję się dobrze, to najważniejsze. Mecz był trudny, ale po przegranym pierwszym secie zareagowaliśmy znakomicie i zademonstrowaliśmy wielką siłę zespołu. Każdy miał w tym ważny udział - podkreślił po spotkaniu Leon na nagraniu udostępnionym przez klub. Liga Mistrzów siatkarzy. Włoskie i polskie kluby na czele Perugia z kompletem punktów jest liderem grupy E. Włoskie zespoły znajdują się również na czele grup C i D. W tej pierwszej przewodzi Cucine Lube Civitanova, które w środę pokonało 3:1 Tours VB. W grupie D po wygranej 3:1 z CEZ Karlovarsko prowadzi Itas Trentino. Tyle samo punktów ma jednak Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która w środę wygrała z Decospan VT Menen. W grupie A prowadzi Jastrzębski Węgiel, a w grupie B Aluron CMC Warta Zawiercie - oba zespoły mają na koncie komplet punktów. Kliknij i sprawdź aktualne tabele siatkarskiej Ligi Mistrzów! Ziraat Bankasi Ankara - Sir Safety Susa Perugia 1:3 (26:24, 22:25, 20:25, 23:25)