Jastrzębski Węgiel na początku sezonu jest nie do zatrzymania. W PlusLidze nie stracił nawet punktu, zdobył też Superpuchar Polski. Spore ambicje wiąże także z Ligą Mistrzów, gdzie jest zdecydowanym faworytem swojej grupy. Mimo że przyjezdni z Serbii zaprezentowali się solidnie, jastrzębianie zaczynają od kompletu punktów. Trener jastrzębian Marcelo Mendez miał na tyle zaufania do swojej drużyny, że zdecydował się na kilka zmian w składzie. W drużynie zabrakło zmagającego się z problemami zdrowotnymi Jurija Gladyra, tylko wśród rezerwowych znaleźli się też Benjamin Toniutti i Tomasz Fornal. Odświeżony obecnością rezerwowych skład jastrzębian rozpoczął spotkanie spokojnie, szybko odskakując na trzy punkty. Po kilku minutach zaczęli jednak popełniać błędy. Przede wszystkim w przyjęciu - problemy zagrywkami sprawiał atakujący rywali Radosław Parapunow. Zespół z Serbii zdobył sześć punktów z rzędu, jastrzębianie przegrywali 10:13. Mendez reagował, poprosił o czas. Jego drużyna zmniejszyła straty, ale wciąż na prowadzeniu byli goście. Jastrzębianie przełamali ich dopiero w końcówce, gdy kontratak wykończył Stephen Boyer. Po chwili punkt zagrywką zdobył wprowadzony z kwadratu dla rezerwowych Jan Hadrava i polski zespół wygrał 25:23. Liga Mistrzów siatkarzy. Tomasz Fornal na pomoc w przyjęciu Vojvodina to dominator ligi serbskiej. Wygrywała ją w ostatnich sześciu latach. Największą gwiazdą drużyny jest jej kapitan, Petar Krsmanović, środkowy reprezentacji Serbii. W Lidze Mistrzów Vojvodina w ostatnich latach nie potrafiła wyjść z grupy. Jej największy sukces to trzecie miejsce z 1996 roku, gdy rozgrywki nosiły jeszcze nazwę Pucharu Europy Mistrzów Klubowych. Ale we wtorek, w drugim secie, serbska drużyna nadal ambitnie walczyła z jastrzębianami. W polskiej drużynie znów szwankowało przyjęcie i Mendez zdecydował się ściągnąć z boiska Rafała Szymurę, zastępując go Fornalem. Gospodarze wyszli na nieco wyraźniejsze prowadzenie dopiero przy zagrywkach Boyera, po których prowadzili 12:10. To Francuz przed końcówką partii pomógł jeszcze zwiększyć przewagę. 26-letni atakujący w dwóch pierwszych setach zdobył 11 punktów, jego zespół wygrał drugą partię 25:19. Liga Mistrzów siatkarzy. Jastrzębski Węgiel ponownie lepszy w końcówce Na początku trzeciej partii siatkarze z Serbii ponownie dotrzymywali kroku jastrzębianom. Znów świetnymi zagrywkami popisywał się Parapunow, jego zespół prowadził dwoma punktami. Gospodarze szybko wyrównali, a w połowie seta błysnął Trevor Clevenot. Najpierw zablokował atak rywala, a po chwili dołożył punkt zagrywką. Jastrzębianie prowadzili trzema punktami. Tyle że rywale doprowadzili do remisu 15:15. Mocny cios w twarz przy jednej z akcji przyjął Fornal, ale pozostał na boisku. Wicemistrzowie Polski znów udowodnili swoją wyższość w końcówce. W rolach głównych znów pokazali się Francuzi, gospodarze wygrali 25:20, a statuetkę dla MVP spotkania odebrał Clevenot. Kliknij i sprawdź tabele fazy grupowej Ligi Mistrzów! Jastrzębski Węgiel obejmuje prowadzenie w grupie A. Jej drugie spotkanie zostanie rozegrane w czwartek - VfB Friedrichshafen zagra z Montpellier. Jastrzębski Węgiel - Vojvodina Nowy Sad 3:0 (25:23, 25:19, 25:20) Jastrzębski Węgiel: Boyer, Wiśniewski, Szymura, Tervaportti, Macyra, Clevenot - Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Toniutti, Fornal Vojvodina: Parapunow, Simić, Mehić, Buculjević, Krsmanović, Bajandić - Misković (libero) oraz Rudić, Zecević, Ubiparip