Jastrzębski Węgiel przed rokiem po raz pierwszy w historii grał w finale Ligi Mistrzów, w którym uległ Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Zespół prowadzony przez Marcelo Mendeza w bieżących rozgrywkach ponownie jest jednym z kandydatów do walki o trofeum, co potwierdził w dwumeczu z włoskim Gas Sales Daiko Piacenza. Mistrzowie Polski przegrali pierwsze spotkanie na wyjeździe po tie-breaku, przez co w rewanżu musieli wygrać 3:1 lub 3:0, by zagwarantować sobie miejsce w najlepszej czwórce rozgrywek. Rezultat 3:2 oznaczałby z kolei konieczność rozegrania tzw. złotego seta. Jastrzębski Węgiel nie pozostawił jednak złudzeń rywalom i ograł ich w trzech partiach, pewnie awansując do półfinału Ligi Mistrzów. Po zakończeniu meczu mistrzowie Polski ogłosili, że w klubie na kolejny sezon zostanie Norbert Huber, czyli jeden z liderów zespołu oraz środkowy zaliczany do grona najlepszych siatkarzy na tej pozycji w Europie. "Moje występy przekładają się na to, że jestem szczęśliwy i dobrze się tutaj czuję. Sportowo zaś jestem usatysfakcjonowany z powodu tego, że mam dookoła siebie graczy pokroju Tomka Fornala, Bena Toniuttiego oraz sztab na czele z trenerem Marcelem Mendezem" - mówił siatkarz. Drużyna Nikoli Grbicia ma problem. Nie wszyscy zmieszczą się w wiosce olimpijskiej Jastrzębski Węgiel wygrywa, Tomasz Fornal nie ma złudzeń Kibice Jastrzębskiego Węgla mają więcej powodów do radości i dumy - nie dość, że ich ulubieńcy zagrają w półfinale, a Huber przedłużył kontrakt, to jeszcze Tomasz Fornal docenił właśnie postawę fanów mistrzów Polski. Siatkarz w rozmowie z Polsatem Sport podkreślił świetne zachowanie kibiców, którzy stworzyli w środowy wieczór niezapomnianą atmosferę i gorąco dopingowali polską drużynę. I przy okazji podzielił się refleksją, która może niejako "zaboleć" fanów reprezentacji Polski słynących z tego, że podczas meczów kadry tworzą niesamowitą atmosferę. Podopieczni Mendeza w półfinale zagrają z Ziraatem Ankara, który nie ma w swoich szeregach tylu gwiazd światowego formatu co Gas Sales Daiko Piacenza. Zdaniem Fornala jest jednak za wcześnie na popadanie w hurraoptymizm i stwierdzanie, że to Jastrzębski Węgiel najpierw wygra półfinał, a później triumfuje w finale. "Uczulam kibiców, żeby nie popadali w euforię i nie przyznawali nam jeszcze tytułu, bo to dopiero ćwierćfinał. Wygraliśmy z drużyną, która miała mnóstwo gwiazd, ale spokojnie. Teraz zrobimy wszystko, żeby pokonać Ziraat i pojechać do Turcji na finał" - zadeklarował. Trener Jastrzębskiego Węgla o przyczynach sukcesu. Podkreślił jedną rzecz