Podkreślił, że nie ma znaczenia, czy w środę zagra w składzie gości Amerykanin Matthew Anderson (zmagający się z kontuzją). "Przeciwnicy mają w składzie bardzo dobrych zawodników. Musimy po prostu wyjść na boisko i zrobić swoje. Pokazać, że jesteśmy mocniejsi, wygrać i szukać swojej szansy na wyjeździe. Oczekujemy wsparcia z trybun naszej wspaniałej publiczności, jak zawsze. Jest duża szansa, by po raz drugi z rzędu zagrać w finale, co jest niezwykłą rzeczą. Dysponujemy zespołem, który potrafi to zrobić" - zaznaczył. Siatkówka. Jastrzębski Węgiel pamięta, co było przed rokiem Mistrzowie Polski w ćwierćfinale wyeliminowali włoski Gas Sales Daiko Piacenza (2:3 na wyjeździe, 3:0 u siebie). Rok temu Jastrzębianie dotarli do finału tych rozgrywek, który w Turynie przegrali z Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle 2:3. "Nie będziemy się czarować. Wiadomo, że wszyscy o tym myślimy. Mamy niedokończone porachunki z Ligą Mistrzów z zeszłego roku. Trzeba sobie wewnętrznie postawić taki cel i takie marzenie i do niego dążyć, bo będzie to coś wielkiego. Zrobimy wszystko, żeby wyjść zwycięsko z tego półfinału" - zaznaczył środkowy Moustapha M’Baye. W półfinale poprzedniej edycji LM ekipa Marcela Mendeza okazała się lepsza od innej tureckiej drużyny Halkbanku Ankara (3:1 na wyjeździe, 2:3 u siebie). Mistrz Turcji w fazie grupowej obecnych rozgrywek nie przegrał meczu w rywalizacji z ZAKS-ą, greckim Olympiakosem Pireus i belgijskim Knack Roeselare. W ćwierćfinale drużyna z Ankary dopiero po "złotym secie" wyeliminowała hiszpański Guaguas Las Palmas (3:1 na wyjeździe, 0:3 i 15-7 u siebie). Jastrzębianie w półfinale LM zagrają trzeci raz z rzędu, a piąty w historii. Wszystkie bilety na środowy mecz zostały sprzedane. Początek o 20.30, transmisja w Polsacie Sport. Jastrzębski Węgiel potrzebuje "szalonej atmosfery" "Potrzebujemy w środę tej szalonej atmosfery, stwarzanej zawsze w naszej hali przez jastrzębskich kibiców. Rozmawiamy o tym w szatni. Mam nadzieję, że zagramy dobry mecz i wygramy" - podsumował francuski rozgrywający i kapitan gospodarzy Benjamin Toniutti. Rewanż zostanie rozegrany tydzień później w Ankarze. Drugą parę półfinałową tworzą włoskie zespoły Itas Trentino i Cucine Lube Civitanova.