Jastrzębski Węgiel był zdecydowanym faworytem starcia z Hiszpanami. Wszak w PlusLidze i Lidze Mistrzów imponuje wysoką formą od samego początku rozgrywek. W czwartek rozegrał jednak najsłabszy mecz od kilku miesięcy. Jego porażka dopełnia czarny tydzień polskich drużyn w Lidze Mistrzów - wcześniej w piątej kolejce przegrały Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovia. Wolne od trenera Marcelo Mendeza otrzymał Jurij Gladyr - środkowego urodzonego w Ukrainie zastąpił Moustapha M'Baye. Początek spotkania nie był jednak zbyt udany w wykonaniu mistrzów Polski. Gospodarze odskoczyli najpierw na dwa, a potem trzy punkty. Przy stanie 8:11 szkoleniowiec jastrzębian nie wytrzymał i poprosił o przerwę. Jego podopieczni mieli problemy w ofensywie. Wynik poprawił Tomasz Fornal, po jego zagrywkach był remis 14:14. Tyle że asem serwisowym odpowiedział Martin Ramos i znów to Hiszpanie byli na prowadzeniu. Zagrywka była ich siłą, w końcówce polskich siatkarzy zaskoczył jeszcze Walla Bezerra Souza. Strat odrobić się nie udało, gospodarze wygrali 25:23. Niemoc ZAKS-y w Lidze Mistrzów. Triumfator na skraju przepaści Jean Patry odesłany do rezerwy. Jastrzębski Węgiel odzyskał rezon Jastrzębianie w tym sezonie Ligi Mistrzów miewali przejściowe problemy, ale wszystkie dotychczasowe mecze pewnie wygrywali. Początek drugiego seta na Wyspach Kanaryjskich był jednak w ich wykonaniu niemrawy. Mendez w końcu zmienił nieskutecznego atakującego Jeana Patry'ego, zastąpił go Ryan Sclater. Poirytowany był Fornal, a jego emocje przełożyły się na lepszą grę - jastrzębianie w końcu objęli prowadzenie 10:8. Kiedy wzrosło do trzech punktów, to trener gospodarzy Sergio Camarero poprosił o przerwę. Jastrzębianie nie wypuścili już jednak z rąk prowadzenia. Po kontrataku podwyższył je Rafał Szymura. W końcówce partii w końcu zafunkcjonował też blok gości. Pierwszy punkt dla swojej drużyny zdobył nim Norbert Huber, najlepszy blokujący PlusLigi. Później udało się zablokować Hiszpanów jeszcze raz, mistrzowie Polski wygrali 25:19. Liga Mistrzów. popis hiszpańskiej drużyny, Jastrzębski Węgiel pokonany Sporo polskiej drużynie dało wejście Sclatera, który atakował z bardzo dobrą skutecznością. Jastrzębianie rozpoczęli trzecią partię od dwupunktowego prowadzenia. Gospodarze ponownie zaczęli jednak mocno serwować i wynik oscylował wokół remisu. Guaguas objęło nawet prowadzenie 16:14. Po efektownej akcji, którą wykończył Paolo Zonca, przewaga jeszcze wzrosła, a siatkarze z Hiszpanii szaleli z radości. Kiedy w aut huknął Fornal, gospodarze prowadzili już 20:16. Po chwili rywale go zablokowali, ale reprezentant Polski sam zrehabilitował się blokiem. Guaguas prowadziło już tylko 23:22. Dwie kolejne akcje wygrali jednak gospodarze, zapewniając sobie co najmniej punkt. W czwartym secie Mendez zaprosił na boisko Gladyra. Rywale grali jednak z dużą swobodą, szybko uciekli na trzy punkty. Na boisku pojawił się też Marko Sedlacek, który zastąpił Fornala. Po kilku minutach reprezentant Polski wrócił jednak na parkiet. Tyle że gospodarze grali coraz pewniej. Jastrzębianie cały czas mieli problemy z przyjęciem zagrywki, Hiszpanie odskoczyli aż na dziewięć punktów. Skończyło się jeszcze gorzej, pogromem 25:15. Komplet punktów daje hiszpańskiej drużynie duże szanse na zakończenie gazy grupowej na drugim miejscu. Pomogła jej niespodziewana porażka SVG Luneburg z Jihostrojem Czeskie Budziejowice. W ostatniej kolejce powalczy z czeskim zespołem. Drugie miejsce daje prawo gry w barażu o ćwierćfinał LM. Jastrzębski Węgiel pozostaje na czele grupy D, zakończy rywalizację starciem z zespołem z Niemiec. Sprawdź tabele fazy grupowej siatkarskiej Ligi Mistrzów Guaguas: Bezerra, Vigrass, Zonca, De Amo, Ramos, Bruno - Larranaga (libero) oraz Moreno Jastrzębski Węgiel: Patry, M'Baye, Fornal, Toniutti, Huber, Szymura - Popiwczak (libero) oraz Skruders, Sclater, Jóźwik, Gladyr