Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle praktycznie od początku sezonu ma problemy kadrowe, a kolejne kontuzje zawodników sprawiały, że najpierw Tuomas Sammelvuo, a następnie jego następca Adam Swaczyna, mieli problem z kompletowaniem wyjściowego składu. Urazy kluczowych siatkarzy wpływały też na poziom prezentowany przez drużynę, która nie zapewniła sobie miejsca w Pucharze Polski i wciąż musi obawiać się o miejsce w play-offach PlusLigi. ZAKSA nie obroni też tytułu w Lidze Mistrzów, którą wygrywała trzy razy z rzędu. ZAKSA zajęła drugie miejsce w grupie A, przez co musiała grać w play-offach o ćwierćfinał. A tam wicemistrzom Polski przyszło zmierzyć się z tureckim Halkbankiem Ankara, który postawił twarde warunki obrońcom tytułu. I chociaż polski zespół wygrał pierwsze spotkanie po dramatycznym, pięciosetowym boju, to w rewanżu był już bezradny - ZAKSA przegrała 0:3 i pożegnała się z marzeniami o trofeum. Dramat polskiego siatkarza i to na oczach kibiców. Przykre sceny w meczu ZAKSY Rozczarowania przebiegiem spotkania nie krył Marcin Janusz, który po meczu odniósł się do faktu, że w pierwszym secie podopieczni Swaczyny prowadzili 9:1, a i tak nie zdołali wygrać partii. "Mieliśmy szansę na odwrócenie losów spotkania, szczególnie w pierwszym secie. Jednak potem coś pękło. Chwilami trzymaliśmy się blisko rywala, ale to nie wystarczyło" - stwierdził rozgrywający, który dodał, że "Halkbank zasłużył na awans". ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odpadła z Ligi Mistrzów. Łukasz Kaczmarek przeprosił kibiców Rozgoryczony był również Łukasz Kaczmarek, który w krótkim nagraniu opublikowanym przez media klubowe ZAKSY był wyraźnie poruszony. Atakujący ZAKSY i reprezentacji Polski w szczerych słowach zwrócił się także do kibiców, przepraszając ich w imieniu swoim i kolegów z drużyny. "Przepraszamy was najmocniej. Serce mi pęka na to, co się wydarzyło w tym meczu, co się dzieje w tym sezonie. Mogę was tylko przeprosić i obiecuję, że do końca tego sezonu w lidze zrobimy wszystko, żeby na koniec sezonu zawiesić jakikolwiek medal" - zadeklarował. Przed ZAKSĄ jednak trudne zadanie. Udział w play-offach zapewni sobie osiem pierwszych drużyn w PlusLidze, które pod koniec sezonu zagrają o medale mistrzostw Polski. Podopieczni Swaczyny po 19 kolejkach zajmują dopiero 10. miejsce ze stratą aż 28 punktów do liderującego Jastrzębskiego Węgla, który ma jednak o jedno spotkanie rozegrane więcej. Wicemistrzowie kraju bardziej niż na pogoni za Jastrzębskim, Projektem Warszawa czy Wartą Zawiercie muszą skupiać się na walce o ósmą pozycję, o którą obecnie rywalizuje kilka drużyn. Polscy siatkarze niepokonani w pucharach. Piękny sen trwa, trofeum o krok