W niedzielę Perugia została w Brazylii klubowym mistrzem świata, pokonując w finale Itas Trentino. Już cztery dni później, we własnej hali, włoski zespół czekał ważny mecz w Lidze Mistrzów. Trener Perugii Andrea Anastasi zapewniał, że jego drużyna, mimo prowadzenia w tabeli grupy E, podejdzie do spotkania poważnie, by z dobrej strony pokazać się przed własnymi kibicami. Mimo to były selekcjoner reprezentacji Polski dokonał kilku zmian w składzie. Wolne po KMŚ dostał Leon, tylko na chwilę na boisku pojawili się Kamil Rychlicki oraz Simone Giannelli. I pierwszy set spotkania był wyrównany. Perugia odskoczyła dopiero w końcówce, a do zwycięstwa poprowadził ją Semeniuk. Polski przyjmujący wszedł w pole zagrywki przy stanie 19:17 i serwował już do końca seta. Liga Mistrzów siatkarzy. Perugia liderem grupy E W drugiej partii gospodarze mieli niespodziewane kłopoty. Zespół z Ankary stłamsił Perugię zagrywką - zdobył nią sześć punktów przy tylko pięciu błędach. Efekt? Ziraat wygrał 25:19. W trzeciej partii Włosi odzyskali jednak rezon. Tym razem to oni świetnie serwowali, przede wszystkim za sprawą Jesusa Herrery i Ołeha Płotnickiego. Do tego dobrze wypadali w ataku, Semeniuk radził sobie nawet z potrójnym blokiem. Skończyło się wygraną 25:17. Większej historii nie miała też czwarta partia, w której Perugia niemal od początku prowadziła. Jej przewagę serią mocnych zagrywek umocnił Semeniuk. Jego zespół wygrał 25:17. Semeniuk rozegrał pełne spotkanie i zdobył w nim 16 punktów. Świetnie spisał się w ataku, notując skuteczność na poziomie 63 procent. Trzy punkty zdobył blokiem, jeden zagrywką. Serwował najczęściej w zespole, pomylił się tylko dwa razy na 22 próby. Najwięcej punktów - 20 - zdobył dla Perugii Herrera. Wygrana z Ziraatem to już 21. zwycięstwo Perugii w tym sezonie. Drużyna Semeniuka i Leona pozostaje niepokonana. W tabeli grupy E zajmuje pierwsze miejsce z przewagą pięciu punktów nad drugim ACH Volley Lublana. Do końca fazy grupowej pozostały dwa mecze. Bezpośredni awans do ćwierćfinału wywalczą zwycięzcy grup. Kliknij i sprawdź aktualne tabele fazy grupowej Ligi Mistrzów! Mecz w Lidze Mistrzów wygrał też drugi finalista KMŚ. Itas Trentino pokonał 3:0 CEZ Karlovarsko i znów prowadzi w grupie D z trzema punktami przewagi nad Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle. Mistrzowie Polski w środę pokonali 3:0 Decospan VT Menen. Sir Sicoma Susa Perugia - Ziraat Bankasi Ankara 3:1 (25:17, 19:25, 25:17, 25:17)