Hit ligi nie zawiódł. Na trybunach było gorąco, emocje buzowały na boisku, obie drużyny pokazały sporo efektownych akcji. Mecz rozstrzygnął się dopiero w tie-breaku i to zawiercianie lepiej rozpoczynają nowy rok. Wicemistrzowie Polski przegrali trzeci raz z rzędu. Spotkanie lepiej rozpoczęli zawiercianie, którzy prowadzili 4:1, a potem 8:4. Goście zaczęli odrabiać straty przy zagrywkach Benjamina Toniuttiego. Przewaga Aluronu zmalała do zaledwie punktu, gdy Moustapha M’Baye zablokował atak Urosa Kovacevicia. 30-letni środkowy trafił do Jastrzębskiego Węgla kilka dni temu z Cuprum Lubin. W piątek do gry wrócił też inny ważny zawodnik z tej pozycji, kontuzjowany od dłuższego czasu Jurij Gladyr. W drugiej części partii gra się wyrównała, zawiercianie znów mieli dwa punkty przewagi. Tyle że blok M’Baye i dobre serwisy Tomasza Fornala pomogły gościom odwrócić wynik. Ostatni punkt blokiem zdobył Gladyr, jastrzębianie wygrali 25:22. Aluron CMC Warta Zawiercie odrabia straty i traci Urosa Kovacevicia Obie drużyny są w ścisłej czołówce tabeli i od początku sezonu spisują się świetnie, ale ostatnie mecze 2022 roku przegrały. Zawiercianie po serii 12 ligowych zwycięstw nie sprostali Grupie Azoty ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle. Jastrzębianie mają większe problemy, ostatnio przegrali z LUK-iem Lublin. Przyjechali do Zawiercia z pięcioma porażkami w siedmiu poprzednich spotkaniach. W pierwszym meczu obu drużyn w październiku to wicemistrzowie Polski pewnie wygrali jednak z Aluronem 3:0. To oni lepiej zaczęli również drugą partię, długo prowadząc trzema punktami. Pomagali im sami gospodarze, którzy seryjnie popełniali błędy w polu zagrywki. Przełomem okazały się serwisy Bartosza Kwolka. 25-letni przyjmujący pomógł drużynie objąć prowadzenie 16:15. Po chwili przewaga wzrosła i zawiercianie utrzymali ją do końca partii. Nie przeszkodziła im nawet kontuzja Kovacevicia. Tuż przed końcem seta opuścił boisko i zajęli się nim fizjoterapeuci. Serb miał problemy z plecami i na trzecią partię - mimo sporych chęci - nie wyszedł. Zastąpił go Patryk Łaba, a Kovacevicia do pozostania wśród rezerwowych przekonywał trener Michał Winiarski. Łaba miał jednak problemy z przyjęciem i to m.in. dzięki jego błędom goście odskoczyli na trzy punkty. Dobrze w ataku spisywał się Stephen Boyer. Mistrz olimpijski zdobył w tym secie siedem punktów i choć rywale znów niemal odrobili straty przy zagrywkach Kwolka, Jastrzębski Węgiel wygrał 25:22. PlusLiga. Aluron powiększa przewagę nad Jastrzębskim Węglem Postawieni pod ścianą zawiercianie w czwartej partii długo prowadzili, ale nie potrafili zbudować przewagi większej niż dwa punkty. Goście znakomicie grali w obronie, piłki podbijali niemal wszyscy zawodnicy. Gospodarze w największym stopniu polegali w ataku na Dawidzie Konarskim. Nie brakowało emocjonalnych reakcji, po jednej z nich Kwolek został ukarany żółtą kartką. A Boyer asem serwisowym doprowadził do remisu 19:19. Ten set miał najbardziej wyrównaną końcówkę. Goście mieli nawet piłkę meczową, ale grę na przewagi wygrał 27:25 Aluron. Zdecydował autowy atak M'Baye. Na początku tie-breaka słabiej spisywał się Boyer i trener gości Marcelo Mendez zastąpił go Janem Hadravą. Aluron objął prowadzenie 7:5 po świetnych zagrywkach Konarskiego i utrzymywał przewagę. Ta jeszcze wzrosła, gdy potrójny blok gospodarzy zatrzymał Hadravę. W końcówce w bloku błysnął jeszcze Konarski. Zawiercianie wygrali 15:9, statuetkę dla MVP spotkania otrzymał ich atakujący. Kliknij i sprawdź aktualną tabelę PlusLigi! Wygrana sprawia, że Aluron powiększył przewagę w tabeli nad Jastrzębskim Węglem do dwóch punktów. Liderem pozostaje Asseco Resovia. Aluron CMC Warta Zawiercie - Jastrzębski Węgiel 3:2 (22:25, 25:21, 22:25, 27:25, 15:9) Aluron CMC Warta: Konarski, Szalacha, Kovacević, Tavares, Zniszczoł, Kwolek - Danani (libero) oraz Łaba, Waliński, Dulski, Kozłowski Jastrzębski Węgiel: Boyer, M’Baye, Fornal, Toniutti, Gladyr, Clevenot - Popiwczak (libero) oraz Szymura, Hadrava, Tervaportti