Siatkarze z Jastrzębia-Zdroju są w tym sezonie nie do zatrzymania. Bez względu na to, czy grają w podstawowym składzie, czy z kilkoma zmianami, rozstawiają po kątach rywali w PlusLidze i Lidze Mistrzów. W czwartek udowodnili klasę w Suwałkach, pokonując dobrze spisujący się w tym sezonie zespół Ślepska. Jastrzębianie przystąpili do spotkania ze składem przebudowanym na pozycji środkowych. Jakub Macyra od kilku spotkań zastępuje kontuzjowanego Jurija Gladyra, do składu za przeziębionego Łukasza Wiśniewskiego wskoczył jeszcze Dawid Dryja. Wśród rezerwowych zaczął zmagający się z niewielkim urazem Stephen Boyer. Mimo to blok wicemistrzów Polski od początku funkcjonował dobrze. Punkty tym elementem zdobyli Tomasz Fornal i Benjamin Toniutti, jastrzębianie prowadzili w pierwszym secie 10:4. Gospodarze szybko zmniejszyli jednak straty i sami odpowiedzieli blokiem. Tyle że rywale mieli cały czas seta pod kontrolą. Bezbłędny był zwłaszcza Trevor Clevenot. Zawodników z Suwałk było stać na efektowne akcje, serwisami postraszył Cezary Sapiński, ale to goście wygrali 25:22. Dawid Dryja wraca do gry. Jastrzębski Węgiel powiększa prowadzenie Ślepsk w tym sezonie spisuje się zaskakująco dobrze. Wygrał już sześć spotkań, w tym z wyżej ocenianymi zespołami, jak PGE Skra Bełchatów. Serię ich zwycięstw przed tygodniem zatrzymała Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ale i tak po raz pierwszy w tym sezonie klub z Suwałk wyprzedał wszystkie bilety na mecz. Na początku drugiej partii czwartkowego spotkania gospodarzy zaskoczył Dryja. 30-letni siatkarz w ostatnich kilkunastu miesiącach miał mnóstwo problemów z kontuzjami, mecz w Suwałkach był jego debiutem w PlusLidze w obecnym sezonie. Do punktu zagrywką szybko dodał efektowny blok przy ataku Andreasa Takvama. A po kilku wyrównanych minutach szala zwycięstwa znów zaczęła przechylać się na stronę lidera PlusLigi. Jastrzębianie świetnie radzili sobie w kontratakach, wykorzystując z zimną krwią szanse na powiększanie przewagi. Sześć punktów zdobył Fornal, pięć Dryja i ich drużyna wygrała wyżej niż w pierwszej partii - 25:17. Jastrzębski Węgiel odrobił straty. Jego przewaga rośnie Wśród gospodarzy dobrze w ataku spisywał się Bartosz Filipiak, ale w pierwszych dwóch setach to było za mało na rywali. W składzie na trzecią partię pojawili się dwaj zmiennicy - Dominik Depowski i Przemysław Smoliński. I gra Ślepska się poprawiła, prowadził 8:3. Ta przewaga się utrzymywała, więc szkoleniowiec gości Marcelo Mendez przywołał na boisko Boyera i Eemiego Tervaporttiego. Siatkarze z Suwałk zdecydowanie poprawili zagrywkę. W trudnych momentach mogli liczyć na Filipiaka, ale w końcówce w ich grze coś się zacięło. Zagrywkami drużynie gości pomógł wprowadzony z ławki Kamil Dębski, znakomicie w decydujących akcjach zaprezentowali się Clevenot i Boyer. Jastrzębianie w imponującym stylu odrobili straty i wygrali 27:25, kończąc mecz. To pierwsza "domowa" porażka Ślepska w tym sezonie. Kliknij i sprawdź aktualną tabelę PlusLigi! Komplet punktów oznacza, że jastrzębianie powiększyli przewagę nad wiceliderem z Rzeszowa - Asseco Resovia w 11. kolejce przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. W kolejnym meczu lider będzie musiał sobie poradzić przede wszystkim ze zmęczeniem - spotkanie z Cuprum Lubin zostanie rozegrane już w sobotę, niespełna 48 godzin po meczu w Suwałkach. Ślepsk Malow Suwałki - Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 17:25, 25:27) Ślepsk: Filipiak, Sapiński, Kujundzić, Sanchez, Takvam, Halaba - Czunkiewicz (libero) oraz Magnuszewski, Depowski, Smoliński, Żakieta Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Dryja, Fornal, Toniutti, Macyra, Clevenot - Popiwczak (libero) oraz Boyer, Tervaportti, Dębski