Zmiana tuż po mistrzostwach świata. Polacy celują w kolejny rekord, to będzie nowość
Czołowi siatkarze globu nie mają ani chwili wytchnienia. Dopiero co zakończyły się mistrzostwa świata na Filipinach, a już pozostało zaledwie kilkanaście dni do startu PlusLigi. Nadchodzące zmagania w kraju nad Wisłą będą historyczne, ponieważ ponownie zmniejszono liczbę drużyn. Równie ważną dla kibiców zmianę w niedzielne przedpołudnie ogłosił Artur Popko. Prezes PLS zapowiedział przy okazji pobicie kolejnego rekordu.

PlusLiga od wielu lat zaliczana jest do najlepszych lig świata. W naszym kraju co roku pokazuje się mnóstwo znanych nazwisk, na topowym poziomie stoi także organizacja spotkań. Nie zawodzą także kibice, którzy licznie pojawiają się na trybunach. Poprzednia edycja rozgrywek dzięki nim zakończyła się pobiciem rekordu frekwencji. Fani stanęli na wysokości zadania, przekraczając barierę 600 tysięcy widzów.
Działacze stwierdzili najwidoczniej, że to wciąż nie jest ich sufit, dlatego na oficjalnej stronie zmagań pojawił się dziś ważny komunikat. Przemówił sam prezes Polskiej Ligi Siatkówki. Artur Popko, bo o nim mowa, zapowiedział zmiany w terminarzu. Chodzi głównie o mecze rozgrywane w tygodniu, by przyciągnąć na nie jeszcze większą liczbę kibiców. Został stworzony konkretny plan. Od nadchodzącej edycji kolejki będą dzielone. Jak to wygląda w praktyce?
PlusLiga ogłasza zmiany. Kibice odetchną z ulgą przed startem sezonu
"Starcia pierwszej kolejki rozpoczną się w poniedziałek 20 października w Gdańsku (17.30, Energa Trefl Gdańsk kontra Barkom Każany Lwów), we wtorek zagrają Ślepsk Malow Suwałki z Asseco Resovią Rzeszów (17.30) i PGE Projekt Warszawa z InPost ChKS Chełm (20.30), a w środę 22 października można będzie śledzić zmagania Indykpolu AZS Olsztyn - JSW Jastrzębski Węgiel (17.30) i o godz. 20.30 Steam Hemarpol Politechniki Częstochowa z BOGDANKĄ LUK Lublin. Dwa ostatnie mecze inauguracyjnej kolejki (ZAKSA kontra Aluron CMC i Cuprum Stilon - PGE GiEK Skra) rozegrane zostaną w następnym tygodniu. Taki podział będzie dotyczył pozostałych kolejek granych w środku tygodnia - łącznie sześciu" - informuje PlusLiga.
Organizatorzy robią więc wszystko, by za kilka miesięcy ponownie ogłosić pobicie rekordu. W składach nie brakuje gwiazd, które przyciągają kibiców na trybuny. Ponadto dzięki zmianom odetchną również siatkarze grający dla czołowych drużyn. "Takie rozłożenie meczów w tygodniu sprawi, że można będzie także łatwiej ustawiać terminy meczów ekipom reprezentującym PlusLigę w Europie" - zauważył Artur Popko.
"Proszę sobie uzmysłowić, że ekipy, które nie weszły do play-off w sezonie 2024/2025 zakończyły ligowe granie pod koniec marca 2025, a teraz wracają do walki pod koniec października. To skutkuje tym, że gracze z tych drużyn nie mają gdzie i jak podnosić umiejętności, podczas gdy czołowi reprezentanci grają cały rok, bez wyraźnej przerwy. To musi ulec zmianie, jeśli nie chcemy dopuścić do poważnej zapaści w siatkówce" - podsumował, zahaczając na koniec o inny, równie ważny, temat.












