Aleksander Śliwka w Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle gra od 2018 roku i od tego czasu wygrał z tym zespołem wszystko, co było do wygrania. Trzykrotnie sięgał po triumf w Lidze Mistrzów, dwukrotnie zdobywał mistrzostwo kraju. W swoim dorobku ma też Puchary i Superpuchary Polski. 28-latek jest nie tylko gwarantem dobrej gry ZAKSY, ale także jej liderem - pełni bowiem funkcję kapitana. Śliwka jest także pewnym punktem reprezentacji Polski, chociaż jego gra w biało-czerwonych barwach czasami pozostawiała wiele do życzenia. Tak było przed rokiem, kiedy przyjmujący zawodził w niektórych meczach mistrzostw świata, a kibice zaczynali coraz głośniej domagać się, by odsunięto go od składu. Śliwka szybko jednak zamknął usta krytykom, a w ostatnim sezonie kadrowym potwierdził, że jest światowej klasy siatkarzem. A pod nieobecność kontuzjowanego Bartosza Kurka został liderem kadry i jej kapitanem, pełniąc tę funkcję podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Paryżu. Nic więc dziwnego, że gwiazdor ZAKSY przykuwa uwagę zagranicznych klubów. Co zaskakujące, chociaż sezon nie zdążył się jeszcze na dobre rozkręcić, już mówi się o potencjalnym transferze Śliwki. Jak podaje Przegląd Sportowy Onet, usługami reprezentanta Polski zainteresowane są kluby z Turcji, Włoch oraz... Japonii. Nikola Grbić odejdzie z Polski? Pojawiły się sensacyjne plotki Aleksander Śliwka odejdzie z ZAKSY? Łukasz Kaczmarek też na celowniku Japończyków Ostatni z wymienionych krajów to raczej egzotyczny kierunek dla siatkarzy, ale niewykluczone, że w kolejnych sezonach będziemy świadkami coraz częstszych transferów zawodników grających w Europie właśnie do Kraju Kwitnącej Wiśni. Wszystko przez zmianę przepisów - od kolejnego sezonu każdy japoński klub będzie mógł zakontraktować nie jednego, a dwóch obcokrajowców. Jak się okazuje, w kręgu zainteresowania ze strony japońskich klubów znalazło się kilku polskich siatkarzy, o czym w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet opowiadał menedżer siatkarski Jakub Michalak. Zarówno Śliwce, jak i wspomnianemu Kaczmarkowi, wkrótce kończy się kontrakt z ZAKSĄ. Prezes wicemistrzów kraju zapowiadał jednak ostatnio, że będzie chciał zatrzymać obu siatkarzy. "Mogę jedynie podkreślić, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby Łukasz i Olek zostali w naszym klubie. O tym, co planują Japończycy pewnie więcej wiedzą menedżerowie. Trzon ZAKSY złożony był dotąd w większości z Polaków i będziemy starać się utrzymać ten skład, który wygrywa od wielu lat" - wyjaśnił Piotr Szpaczek w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Kamil Semeniuk potwierdza kapitalne wieści. Wielki "powrót" coraz bliżej