Trefl Gdańsk od lat gra w PlusLidze ponad stan. Po odejściu możnego sponsora w postaci paliwowego giganta firmy LOTOS w 2017 r. możliwości budżetowe gdańszczan znacznie się zmniejszyły. Co roku drużyna jest osłabiana, a ERGO ARENA stała się doskonałą trampoliną dla zawodników (m.in. Bartłomiej Bołądź, Luke Perry, a ostatnio Mikołaj Sawicki czy Karol Urbanowicz) i trenerów (Michał Winiarski) którzy znaleźli możniejszych pracodawców. Eksperci wieszczą co sezon, że teraz to już na pewno nie uda się Treflowi zakwalifikować do play-off i co roku gdańszczanie ucierają nosa wszystkowiedzącym. Po odejściu LOTOS-u, gdy wywrotka klubu była bardzo bliska, Trefla tylko raz zabrakło w grze o medale, gdańszczanie kolejno zajmowali miejsca: 3., 9., 5., 6., 7. i 6. W obecnym sezonie tylko trzęsienie ziemi odbierze "lwom" kwalifikację do decydującej rozgrywki, w tej chwili plasują się na 6. miejscu z bilansem 12-10. Warto jednak zwrócić uwagę że trwający sezon nie jest jedynie pasmem sukcesów, zdarzyło się kilka niespodziewanych porażek z rywalami niżej notowanymi: 1-3 z Norwidem Częstochowa, 2-3 z Cuprum Lubin (oba mecze wyjazdowe) i po 2-3 z GKS Katowice i PGE GiEK Skrą Bełchatów (ostatnie mecze rozegrane w domu). To wywołało lekką nerwowość w gdańskich szeregach i pytania o zaangażowanie zwłaszcza, że wielu siatkarzy znalazło już pracodawców na kolejny sezon. To wspomniany Sawicki i Kewin Sasak (obaj zagrają w Bogdance LUK Lublin), Jordan Zaleszczyk (Jastrzębski Węgiel), Karol Urbanowicz (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) i Patryk Niemiec (Asseco Resovia Rzeszów).Wiadomo już też, że Trefla w kolejnych rozgrywkach nie poprowadzi chorwacki trener Igor Juricić. Udało się nam dowiedzieć, że jego następcą będzie 145-krotny reprezentant Polski, Mariusz Sordyl. To szkoleniowiec, który w PlusLidze pracował ostatnio wiele lat temu - trenował AZS Olsztyn w latach 2008-10, potem dwukrotnie reprezentację Polski juniorów (2011 i 2018-19). Mariusz Sordyl nowym trenerem Trefla Gdańsk Sordyl preferował kierunki zagraniczne - zdobywał tytuły mistrzowskie w trzech krajach: Turcji (Fenerbahce Stambuł), Rumunii (Remat Zalau) i w Ukrainie (Epicentr Podolany-Hodorok), prowadził również rumuńską kadrę. Pobyt trenera w Ukrainie zbiegł się z wybuchem wojny, ale Sordyl wrócił do Gródka, by kontynuować swoją pracę.Mariusz Sordyl ma opinię trenera bardzo wymagającego, dlatego wiele polskich klubów bało się z nim rozmawiać, myśląc że nie podoła jego ambicjom. W ostatnich miesiącach mówiło się, że Sordyl może objąć AZS Olsztyn (mieszka w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego) czy Skrę Bełchatów. Najbardziej konkretny okazał się Trefl Gdańsk, do współpracy (do której blisko było już dwa lata temu, gdy z Gdańska odchodził Winiarski) dojdzie od nowego sezonu 2024/25. Jak co roku w Treflu będzie występowało w dużej mierze nowa drużyna. Już wiadomo, że do Gdańska wrócą środkowi Moustapha M'Baye (obecnie zawodnik Jastrzębskiego Węgla) i Bartłomiej Mordyl (dziś gra dla Asseco Resovii Rzeszów) - współpracę podejmie więc duet Mordyl - Sordyl. Innym zawodnikiem "lwów" na środku będzie Paweł Pietraszko, który obecnie występuje w Cuprum Lubin. Komplikuje się za to sytuacja z niemieckim atakującym Georgiem Grozerem, do którego sprawy wrócimy na łamach niebawem. Strony nie mają aż tak wielkiego ciśnienia na współpracę, bo ostatnio w Gdańsku eksplodował talent Aleksa Nasewicza, młodzieżowego reprezentanta Polski rodem z Grodna, który bije kolejne rekordy w PlusLidze. Maciej Słomiński, INTERIA