Przed startem sezonu PlusLigi siatkarscy kibice byli świadkami kilku hitowych transferów, w tym powrotu Bartosza Kurka do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Podpisanie kontraktu z polskim klubem ogłosił również Wilfredo Leon, dla którego gra w Bogdance LUK Lublin jest pierwszym w karierze epizodem w naszych rodzimych rozgrywkach. Na debiut urodzonego na Kubie zawodnika w PlusLidze musieliśmy poczekać do 20 września, ponieważ wcześniej przyjmujący odpoczywał po wyczerpującym sezonie reprezentacyjnym, a następnie pracował nad powrotem do formy. I chociaż nie brakowało głosów, że Leon zapewne będzie potrzebował trochę czasu, by zacząć błyszczeć w barwach Bogdanki, to ten notuje zaskakująco dobry start. 31-letni przyjmujący z miejsca stał się liderem drużyny, która pozostaje niepokonana w PlusLidze - zespół prowadzony przez Massimo Bottiego wygrał siedem dotychczasowych spotkań, tracąc po drodze siedem setów. Duża w tym zasługa właśnie Leona, który od początku rozgrywek wywalczył już 98 punktów, w tym 12 asami serwisowymi. Dwukrotnie był nagradzany statuetką dla MVP meczu. Ważne ogłoszenie ws. klubów gwiazd Nikoli Grbicia. Szykuje się siatkarski hit Wilfredo Leon zachwyca w PlusLidze. "Przyciąga ludzi" Kapitalna postawa Leona nie umknęła uwadze ekspertów, którzy w ostatnim odcinku programu "Polsat SiatCast" przyjrzeli się nie tylko formie siatkarza, ale także temu, jaki wpływ na całą ligę ma jego transfer. "Mieliśmy (w PlusLidze - przyp.red.) mistrzów świata, mistrzów olimpijskich, ale chyba nikt przez ostatnie lata nie zrobił na publiczności takiego wrażenia jak znany przecież z występów w reprezentacji polski Wilfredo Leon" - zauważył Marek Magiera. Towarzyszący mu w programie Jakub Bednaruk zwrócił z kolei uwagę na profesjonalne podeście zawodnika do gry w Polsce. Bednaruk przypomniał także, że 31-latek otrzymał największy w historii PlusLigi kontrakt, który jest opłacany przez sponsorów oraz miasto, w którym obecnie gra. "To jest coś, za co płacisz, ale dostajesz wymierne korzyści. Ja na to czekałem przez wiele sezonów - przychodzi gwiazda nie tylko po to, żeby być i dać autograf, ale żeby grać w siatkówkę i to grać dobrze oraz budować całą ligę. Jestem zachwycony tym, co się dzieje do tej pory jeśli chodzi i o Lublin, i o Leona" - skwitował. Przypomnijmy, że z nieoficjalnych informacji przekazywanych na początku lipca przez "Przegląd Sportowy" wynikało, iż Leon w Bogdance zarobi około 800-900 tys. euro za sezon gry. Siatkarz walczy, by grać jako Polak. Po to zrezygnował z gry w reprezentacji