Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wprawdzie zmaga się z poważnymi problemami kadrowymi, ponieważ kontuzjowany jest m.in. Marcin Janusz, ale i tak była faworytem niedzielnego meczu wyjazdowego z Czarnymi Radom. Gospodarze spotkania bowiem od początku rozgrywek regularnie zawodzą i nie zanotowali jeszcze żadnego zwycięstwa, wygrywając po drodze zaledwie jednego seta. Mimo to podopieczni Pawła Woickiego dość nieoczekiwanie postawili się wicemistrzom Polski, szczególnie w dwóch pierwszych setach. W partii otwierającej spotkanie Czarni prowadzili w końcówce aż czterema punktami (21:17), ale utytułowanym rywalom udało się odwrócić losy rywalizacji i wygrać seta 28:26. Później ZAKSA poszła za ciosem i triumfowała w kolejnych partiach. Reprezentant Polski zabrał głos w ważnej sprawie. "Ja zawsze mówiłem to, co myślę" Po spotkaniu Łukasz Kaczmarek nie ukrywał, że nie był zaskoczony postawą Czarnych. Atakujący ZAKSY w rozmowie z Polsatem Sport zwrócił uwagę na to, że rywale nie kalkulowali przed spotkaniem. "Wiedzieliśmy, że drużyna z Radomia nie będzie miała w meczu z nami nic do stracenia. Pokazali to przede wszystkim w pierwszym i drugim secie, głównie na zagrywce. Przyjmujący i atakujący bardzo mocno 'kopali' i ciężko było nam utrzymać tę zagrywkę" - mówił siatkarz. Łukasz Kaczmarek wytłumaczył się po meczu. To dlatego przerwał akcję Reprezentant Polski zwrócił uwagę na to, że końcówka pierwszego seta, kiedy to ZAKSA zdołała odrobić straty i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, była kluczowa w kontekście losów całego spotkania. Kaczmarek został także zapytany o nietypowe zachowanie w jednej z akcji. Atakujący ZAKSY wyskoczył do ataku, ale ostatecznie nie wykończył go i złapał piłkę, przez co punkt przyznano rywalom. Jak się okazało, wcześniej siatkarz uderzył w antenkę, co umknęło uwadze sędziego. Cała sytuacja zaskoczyła i rozbawiła komentatorów Polsatu Sport. "Tyle skoków oddajemy na przestrzeni ostatnich dni i tygodni, że stwierdziłam, że odpuszczę sobie ten jeden skok, bo on i tak nic by nie dał. Oni zaraz wzięliby challenge, i zobaczyli, że zaatakowałem w antenkę" - wypalił. "Egzekutor" pracuje na powołanie do reprezentacji Polski. Był nie do zatrzymania Siatkarze grający w PlusLidze są nadmiernie eksploatowani? Kluby mają problem Wzmianka o dużej liczbie skoków wykonywanych w ostatnim czasie przez siatkarzy nie jest przypadkowa. Zawodnicy grający w klubach PlusLigi muszą bowiem mierzyć się z dużym wyzwaniem, jakim jest gra co kilka dni. Takie obciążenie sprawia, że kolejne zespoły borykają się z kontuzjami siatkarzy. Ten problem bezpośrednio dotknął właśnie Kaczmarka, który z powodu urazu nie dokończył meczu o Superpuchar Polski. W programie "Siatkarskie Ligi" utytulowany zawodnik nie ukrywał, że była to kontuzja przeciążeniowa. "Organizm jest na limicie wysiłku i zdarzają się takie, a nie inne urazy. (...) Nasze ciała są na granicy wytrzymałości" - grzmiał.